Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Pogrzeb księcia Filipa niczego nie zmienił? Harry i William nadal od siebie stronią

Pogrzeb księcia Filipa niczego nie zmienił? Harry i William nadal od siebie stronią
William i Harry szli za trumną dziadka, ale daleko od siebie - rozdzielał ich najstarszy wnuk księcia Filipa, Peter Phillips. (Fot. Getty Images)
Przed ceremonią pogrzebową męża królowej Elżbiety II wszyscy zastanawiali się, jak podczas uroczystości będą zachowywać się dwaj poróżnieni bracia - William i Harry. Dziś większość obserwatorów nie ma wątpliwości, że synów księżnej Diany i księcia Karola dzieli głęboka awersja.
Reklama
Reklama

Braci wiele łączy: dzieciństwo i dorastanie na królewskim dworze, specyficzne wychowanie i traumatyczne doświadczenie, jakim była śmierć matki. Niemal 24 lata temu 15-letni wtedy William i młodszy o trzy lata Harry szli za powozem konnym, który wiózł trumnę z ciałem księżnej Diany.

W sobotę oczekiwano, że pójdą ramię w ramię również w procesji pogrzebowej ich dziadka, księcia Filipa; i zasypią podziały, które powstały po wyjeździe Harry'ego z Wielkiej Brytanii, a zostały pogłębione przez słynny już wywiad z Oprah Winfrey. Meghan poskarżyła się wówczas, że była poniżana w Wielkiej Brytanii ze względu na swój kolor skóry i chciała popełnić samobójstwo, a Harry dodał, że zarówno jego brat William, jak i książę Karol są ofiarami swojej rodziny. W wywiadzie stwierdził, że są "uwięzieni".

Na pogrzeb księcia Filipa Harry przyleciał sam, bo jego ciężarna żona Meghan została w domu w Los Angeles na polecenie lekarza - jak oświadczył pałac Buckingham.

William i Harry szli za trumną dziadka przez tereny zamku Windsor na nabożeństwo pogrzebowe, ale daleko od siebie - rozdzielał ich najstarszy wnuk księcia Filipa, Peter Phillips. W kaplicy bracia też siedzieli daleko od siebie. To jednak nie zależało od nich - tak zdecydowali organizatorzy uroczystości.

Jedynie kiedy opuszczali kaplicę, Harry’emu udało się zbliżyć do Williama i Kate. W relacjach filmowych widać wyraźnie, jak wymieniają kilka słów. Entuzjazmu jednak nie widać.

W swoim wcześniejszym oświadczeniu po śmieci księcia Filipa, męża królowej Elżbiety II, William napisał o swoim dziadku: "Czuję się szczęśliwy, że nie tylko jego przykład mnie poprowadził, ale także jego trwała obecność w moim dorosłym życiu - zarówno w dobrych chwilach, jak i w najtrudniejszych dniach".  Harry w osobnym oświadczeniu stwierdził, że Filip był "autentycznie sobą", człowiekiem, który "dzięki swojemu urokowi potrafił przyciągnąć uwagę wszędzie".

Każdy z nich widział więc w zmarłym to, czego sam oczekuje od życia. William, który w przyszłości będzie królem, dostrzega w Filipie wzór człowieka oddanego państwu; Harry, który walczy o wolność osobistą, dostrzega człowieka, który nie chciał, by pełniona funkcja ograniczała jego osobowość.

To pokazuje, że braciom, mimo wspólnych doświadczeń, trudno będzie się teraz porozumieć i naprawić relację.

Czytaj więcej:

William i Harry żegnają zmarłego dziadka. Wydali osobne oświadczenia

Meghan "nie chciała być w centrum uwagi" na pogrzebie księcia Filipa

Elżbieta II nie ma żalu do Meghan o to, że nie przyleci na pogrzeb księcia Filipa

Podano listę 30 uczestników i niektóre szczegóły pogrzebu księcia Filipa

William i Harry rozmawiali ze sobą po nabożeństwie żałobnym

Pogrzeb księcia Filipa oglądało w telewizji prawie 13,6 mln osób

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama