Podróżujący z i do UK na dalekich trasach będą musieli płacić nowy podatek lotniczy
Według analizy przeprowadzonej przez Global Britain Commission, o której poinformował portal City A.M., pasażerowie latający do krajów oddalonych od Wielkiej Brytanii o ponad 5 500 mil zapłacą dodatkowo prawie 1 mld funtów rocznie, przy czym wyliczenia opierają się o dane sprzed pandemii z 2019 roku.
Lista krajów, których dotyczyłby podatek, zawiera szereg kluczowych partnerów handlowych dla Wielkiej Brytanii po Brexicie - w tym takie państwa jak Australia, Nowa Zelandia, Japonia, Korea Południowa i Argentyna. Co więcej, konsekwencje tego rozwiązania odczuje również kilka najszybciej rozwijających się gospodarek świata, w tym Filipiny, Malezja i Wietnam.
Odkąd Wielka Brytania opuściła Unię Europejską ponad dwa lata temu, rząd zaczął budować nowe rodzaje relacji z globalnymi partnerami. Przedstawił również swoją wizję niezależnej polityki zagranicznej i obronnej, tzw. raport zintegrowany, a także nową strategię eksportową.
Rząd stwierdził, że celem nowego podatku jest ograniczenie emisji dwutlenku węgla generowanej przez transport lotniczy, szczególnie w przypadku lotów długodystansowych, które wiążą się z większym zużyciem paliwa.
Wydaje się jednak, że to rozwiązanie niewiele zmieni w tej kwestii, a raczej zwiększone koszty mogą spowodować całkowite zaprzestanie latania na tych trasach, przez co rząd nie uzyska żadnych wpływów z nowego podatku.
Rozwiązaniem jest inwestowanie w zrównoważone paliwa, które pozwolą na dotarcie do tych miejsc, przy jednoczesnym obniżeniu emisji i osiągnięciu celów zerowych netto – twierdzą analitycy.
Czytaj więcej:
Skutki Brexitu dla firm w UK to koszty, biurokracja i opóźnienia
Nowe wzorce w handlu między Irlandią, Irlandią Północną i Wielką Brytanią na skutek Brexitu