Pożar wieżowca w pobliżu Grenfell Tower "spowodowany ładowaniem baterii e-roweru"

Mieszkaniec Liiban Shakat czuł, że "jest bliski śmierci" po tym, jak przyjaciel obudził go i zaprowadził do ogarniętej płomieniami sypialni gościnnej na 12. piętrze.

Shakat relacjonował, że znajomy, który przebywał u niego od kilku dni, podłączył akumulator roweru elektrycznego w mieszkaniu, kiedy z gniazdka zaczął się wydobywać dym. Po wyjęciu wtyczki wybuchły iskry i "momentalnie wszystko stanęło w płomieniach".

Na miejsce zdarzenia na Shepherd's Bush, wczoraj tuż po godzinie 9:00 rano przybyły służby ratunkowe, w tym 60 strażaków i dwie karetki pogotowia.

Z daleka były wyraźnie widoczne wypalone okna mieszkania w budynku Stebbing House, położonym niecałą milę od Grenfell Tower, gdzie w 2017 roku pożar spowodował śmierć 72 osób. Z budynku ewakuowało się co najmniej 30 mieszkańców.

Jonathan Stone, kierownik ds. bezpieczeństwa w gminie Hammersmith & Fulham, która jest właścicielem i zarządcą budynku, oświadczył, że środki ostrożności podjęte przez władze lokalne "zapobiegły kolejnemu Grenfellowi".

Zarówno Stone, jak i szef władz lokalnych z ramienia Partii Pracy Stephen Cowan, którzy byli na miejscu zdarzenia po pożarze, poinformowali, że alarmy przeciwpożarowe zadziałały zgodnie z oczekiwaniami.

Władze gminy wprowadziły system o nazwie Fire Safety Plus, który umożliwił m.in. instalację drzwi przeciwpożarowych, aby chronić mieszkańców.

Ogień udało się opanować około godziny 10:55. Według Cowana, było to po części możliwe dzięki wyeliminowaniu łatwopalnych okładzin, co jest kluczową różnicą w porównaniu z wieżowcem Grenfell Tower.

Dodał, że mieszkańcy ze zrozumiałych względów mogą być "w szoku" po tej tragedii, a doniesienia o braku alarmu przeciwpożarowego okazały się nieprawdziwe.