Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Pulisic gives Chelsea the edge with draw at Real Madrid in semi-final first leg

Pulisic gives Chelsea the edge with draw at Real Madrid in semi-final first leg
Końcówka meczu odbywała się w strugach deszczu. (Fot. Getty Images)
Chelsea took a step towards the third Champions League final in their history but they could have been halfway to Istanbul by now. A 1-1 draw is a result a manager would normally be happy to take home, especially against a club such as Real Madrid, an away goal providing a significant advantage.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Początkowe fragmenty spotkania mogły niepokoić kibiców gospodarzy. "Królewscy" oddali inicjatywę rywalom, sami skupili się na rozbijaniu ich akcji, ale mieli utrudnione zadanie z powodu nieobecności kontuzjowanego kapitana Sergio Ramosa, który zwykle dowodzi środkiem obrony.

W 10. minucie Chelsea powinna prowadzić, ale Niemiec Timo Werner zmarnował stuprocentową sytuację po zgraniu piłki głową przez Amerykanina Christiana Pulisica. Kilka chwil później Werner był ponownie bliski wpisania się na listę strzelców, jednak nie zdążył do piłki po dośrodkowaniu Hiszpana Cesara Azpilicuety.

W 14. minucie Pulisic opanował piłkę po podaniu od Niemca Antonio Ruedigera z własnej strefy obronnej, następnie wbiegł w pole karne, zmylił byłego bramkarza Chelsea Belga Thibaut Courtois i trafił do bramki między dwoma obrońcami Realu ustawionymi przez linią bramkową.

Pulisic został pierwszym w historii Ligi Mistrzów Amerykaninem z bramką w półfinale. W wieku 22 lat i 221 dni został także najmłodszym strzelcem gola dla Chelsea w tej rundzie rozgrywek.

Gospodarze przebudzili się dopiero w 23. minucie, kiedy groźny strzał z dystansu oddał Francuz Karim Benzema, ale piłka otarła słupek i wyszła poza boisko.

Doświadczony napastnik Realu swój kunszt pokazał ponownie w 29. min - i wtedy był już skuteczny. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska piłka odbiła się w zamieszaniu od jednego z piłkarzy i trafiła do Francuza, który umiejętnie podbił ją przed siebie głową, a następnie oddał strzał efektownym wolejem, nie dając żadnych szans senegalskiemu bramkarzowi "The Blues" Edouardowi Mendy'emu.

Był to 71. gol Benzemy w Champions League, co daje mu czwarte miejsce w klasyfikacji wszech czasów, ex aequo z Hiszpanem Raulem Gonzalezem. Więcej bramek w tych rozgrywkach mają tylko Portugalczyk Cristiano Ronaldo - 134, Argentyńczyk Lionel Messi - 120 oraz Robert Lewandowski - 73.

Po przerwie rywalizacja nie była już tak otwarta jak w pierwszej połowie, toczonej w rzęsistym deszczu. Być może dlatego piłkarze obu drużyn z czasem przestali popełniać błędy i żadna ze stron nie potrafiła się przebić przez defensywę rywali.

Około 20 minut przed końcem spotkania znów zaczęło mocno padać, a nad stadionem Alfredo Di Stefano przeszła burza, ale wynik nie uległ już zmianie, a zagrożenie z obu stron było tylko ze stałych fragmentów - jak po obronionym przez Courtois strzale reprezentanta Maroka Hakima Ziyecha z rzutu wolnego oraz po minimalnie niecelnej próbie obrońcy Realu Francuza Raphaela Varane'a po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

W drugiej parze półfinałowej rywalizują Paris Saint-Germain i Manchester City. Pierwsze spotkanie odbędzie się w środę w Paryżu, rewanż 4 maja w Anglii.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement