Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Pilot helikoptera z Bryantem na pokładzie "chciał ominąć chmury"

Pilot helikoptera z Bryantem na pokładzie "chciał ominąć chmury"
W katastrofie zginęła też córka Bryanta - 13-letnia Gianna. (Fot. Getty Images)
Federalna śledcza poinformowała, że pilot helikoptera z Kobem Bryantem na pokładzie w swoim ostatnim komunikacie powiedział kontrolerom ruchu lotniczego, iż zwiększył wysokość, by ominąć warstwę chmur. Legendarny koszykarz zginął w niedzielę w katastrofie śmigłowca.
Reklama
Reklama

Na miejscu tragedii w Calabasas pracuje zespół śledczych Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu. Należąca do niego Jennifer Homendy przekazała dziennikarzom kilka danych dotyczących wypadku. Zaznaczyła, że części helikoptera są porozrzucane w dużej odległości od siebie.

"Kawałek ogona znajduje się u stóp wzgórza, a kadłub po drugiej jego stronie. Ok. 100 m dalej jest wirnik" - relacjonowała.

W mediach niektórzy eksperci sugerowali, że przyczyną wypadku mogła być gęsta mgła. Warunki były na tyle trudne, że śmigłowce policji i szeryfa hrabstwa wtedy w ogóle nie wylatywały.

"Sprawdzimy wszystko - od historii pilota po silniki. Patrzymy na człowieka, maszynę i przyrodę. Pogoda to tylko niewielka część tego" - zaznaczyła Homendy.

Pilot poprosił o specjalne zezwolenie na lot w gęstej mgle i je otrzymał. Zwrócił się też do kontrolerów ruchu o śledzenie jego lotu. Wówczas uzyskał od nich odpowiedź, że jego śmigłowiec jest na zbyt niskiej wysokości, by mogli mu w tym pomóc.

"Cztery minuty później pilot przekazał im, że zwiększa wysokość, by ominąć warstwę chmur. Kiedy zapytano go, co planuje potem zrobić, nie uzyskano już odpowiedzi. Dane radaru wskazują, że wspiął się na wysokość 701 m, a następnie zaczął skręcać w lewo. Ostatni kontakt radiowy miał miejsce ok. godz. 9:45 czasu miejscowego" - podała śledcza.

Jak dodała, dwie minuty później ktoś znajdujący się na ziemi zadzwonił pod numer 911, zgłaszając wypadek. Poinformowała też, że wrak znaleziono na wysokości 331 m.

Łącznie zginęło dziewięć osób. Na pokładzie, poza 41-letnim Bryantem, znajdowała się m.in. jego 13-letnia córka Gianna.

Czytaj więcej:

Kobe Bryant nie żyje. Zginął w katastrofie helikoptera

Liga francuska: Wygrana PSG, Neymar zadedykował gola Bryantowi

Liga NBA: Mavericks uczcili pamięć Bryanta zastrzegając numer 24 na koszulce

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama