Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Piłkarska LM: Manchester City nie do zatrzymania, wygrana Realu

Piłkarska LM: Manchester City nie do zatrzymania, wygrana Realu
Gole dla Manchester City zdobyli Portugalczyk Bernardo Silva w 29. i Brazylijczyk Gabriel Jesus w 65. minucie. (Fot. Getty Images)
Piłkarze Manchesteru City wygrywając w Budapeszcie z Borussią Moenchengladbach 2:0 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów są blisko awansu do kolejnej rundy i odnieśli 19. z rzędu zwycięstwo. W drugim środowym spotkaniu Atalanta Bergamo uległa Realowi Madryt 0:1.
Reklama
Reklama

Borussia i zespół City nie mogły się zmierzyć w Niemczech ze względu na wynikający z pandemii COVID-19 zakaz podróży mieszkańców Wielkiej Brytanii do tego kraju.

Gole dla wicemistrza Anglii zdobyli Portugalczyk Bernardo Silva w 29. i Brazylijczyk Gabriel Jesus w 65. minucie.

Manchester City potwierdził, że jest w rewelacyjnej dyspozycji. Ostatniej porażki doznał 21 listopada, w wyjazdowym meczu Premier League z Tottenhamem Hotspur (0:2), a punktów nie stracił od 15 grudnia, kiedy zremisował na własnym stadionie z West Bromwich Albion 1:1.

Kolejne ponad dwa miesiące przyniosły 13 ligowych zwycięstw, w których w dodatku "The Citizens" stracili tylko trzy gole, trzy wygrane w Pucharze Anglii, dwie w Pucharze Ligi, a teraz przyszła kolej na Ligę Mistrzów. Triumf w tych rozgrywkach to cel, którego nie udało się jeszcze zrealizować trenerowi Josepowi Guardioli w prawie już pięcioletniej kadencji w klubie z Manchesteru. Wcześniej Hiszpan dwukrotnie po Puchar Europy sięgnął jako trener Barcelony (2009, 2011).

Środowe spotkanie było już 26. z rzędu, którego City nie przegrało. Ich bilans to 23 zwycięstwa i trzy remisy. Dwóch meczów brakuje do wyrównania najdłuższej takiej serii pod wodzą hiszpańskiego szkoleniowca, datowanej między kwietniem a grudniem 2017.

W drugim tego dnia pojedynku Atalanta przegrała z Realem 0:1. Gospodarze już od 17. minuty grali w dziesiątkę. Remo Freuler sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Ferlanda Mendy'ego i niemiecki arbiter Tobias Stieler odesłał Szwajcara do szatni.

Real - osłabiony brakiem wielu podstawowych piłkarzy, m.in. Karima Benzemy, Sergio Ramosa, Daniela Carvajala czy Edena Hazarda - mimo optycznej przewagi i kilku dogodnych okazji długo nie mógł zdobyć gola. Cztery minuty przed końcem strzałem z 20 metrów tuż przy słupku bramkarza miejscowych pokonał Mendy. To pierwsze trafienie Francuza w 27. występie w Champions League.

Choć mecz ze względów sanitarnych rozgrywany był przy pustych trybunach, to przed pierwszym gwizdkiem w okolicach obiektu w Bergamo zebrało się kilka tysięcy fanów, w tym rodziny z dziećmi. Odbyło się to wbrew m.in. apelom władz klubu, które wzywały sympatyków, by kibicowali gorąco, lecz nie przychodzili pod stadion.

Wiosną ubiegłego roku Bergamo stało się epicentrum pandemii COVID-19 we Włoszech, a pierwszy mecz 1/8 finału poprzedniej edycji LM przeciwko Valencii (4:1), rozegrany 19 lutego 2020 w obecności 45 tys. kibiców na stadionie San Siro w Mediolanie, przyczynił się - według ekspertów - do transmisji koronawirusa po całej Lombardii..

Cztery mecze 1/8 finału odbyły się już w ubiegłym tygodniu. W najciekawszej parze drużynie Paris Saint-Germain nie dała szans Barcelonie, wygrywając na Camp Nou 4:1. Poza tym Liverpool wygrał z grającym w roli gospodarza w Budapeszcie RB Lipsk 2:0, Borussia Dortmund zwyciężyła na wyjeździe Sevillę 3:2, a FC Porto niespodziewanie pokonało u siebie 2:1 Juventus Turyn Wojciecha Szczęsnego, w jedynej potyczce, w której górą okazali się gospodarze.

Rewanże rozegrane zostaną 9-10 i 16-17 marca. Finał zaplanowano na 29 lutego w Stambule.

Czytaj więcej:

Liga Mistrzów: Awans Realu, niespodziewane odpadnięcie Interu

Piłkarska LM: Mecz Borussii Moenchengladbach z Manchesterem City w Budapeszcie

Piłkarska LM: Hit 1/8 finału w Barcelonie

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.03.2024
    GBP 5.0343 złEUR 4.3086 złUSD 3.9528 złCHF 4.4711 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama