Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Paweł Ostrowski before Wimbledon: The gentlemen must take a chance and the ladies play their own

Paweł Ostrowski before Wimbledon: The gentlemen must take a chance and the ladies play their own
Zmagania w głównej drabince Wimbledonu rozpoczną się w poniedziałek. (Fot. Getty Images)
Hubert Hurkacz and Kamil Majchrzak can beat the above-listed rivals in the first round of Wimbledon, but they have to take a chance - said Paweł Ostrowski. According to the former coach, Angelique Kerber Magda Linette and Iga Świątek will be promoted if they play 'their tennis'.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Zajmujący 52. miejsce w rankingu ATP Hurkacz trafił na otwarcie londyńskiego turnieju na rozstawionego z numerem 32. Serba Dusana Lajovica.

"Hubert na pewno ma szanse w pojedynku z nim. To nie jest złe losowanie, to na 100 procent. Tym bardziej, że Polak fajnie zagrał ostatnio w Eastbourne" - ocenił Ostrowski.

Wrocławianin imponował walecznością w ćwierćfinale wspomnianych zawodów ATP, ale niektórzy wypominali mu zmarnowane szanse.

"Do sukcesów trzeba dojrzeć. Hubert jeszcze nie dojrzał, ale zbliża się do tego. Jak przekroczy Rubikon, zyska trochę wiary w siebie, to potem lawina może pójść do przodu. Kiedy to będzie? Tego tak naprawdę nikt nie jest w stanie teraz przewidzieć. Potrzeba mu jednego takiego meczu na przełamanie. Może to będzie właśnie spotkanie z Lajovicem" - zastanawiał się szkoleniowiec.

Według niego, wobec Hurkacza po kilku udanych występach w tym sezonie niektórzy mają zbyt duże oczekiwania.

"Takich dużych szans naprawdę jeszcze nie miał on wielu, można je policzyć na palcach jednej ręki. Spokojnie. My byśmy chcieli, żeby od razu docierał stale do trzeciej rundy, ale to nie zawsze się od razu udaje. Na pewno którąś ze swoich szans jeszcze wykorzysta" - zaznaczył ekspert.

Wimbledon jest świętem tenisa. (Fot. Getty Images)

Plasujący się na 111. pozycji na światowej liście Majchrzak, który do głównej drabinki trafił z kwalifikacji, w pierwszej rundzie zmierzy się z 36. w tym zestawieniu Hiszpanem Fernando Verdasco.

"Kamil znalazł bardzo fajnie wspólny język z Tomaszem Iwańskim. Dzięki tej nici porozumienia z trenerem się rozwija i idzie do przodu. Oby to trwało jak najdłużej" - podkreślił Ostrowski.

23-letni Majchrzak debiut w głównej drabince Wielkiego Szlema zaliczył w styczniowym Australian Open. W pierwszej rundzie prowadził 2:0 w setach z Japończykiem Kei Nishikorim, ale potem zaczął buntować się jego organizm i w piątej partii skreczował.

"Z Melbourne Kamil ma wspomnienia pozytywne i negatywne. Na minus było to, że mimo wszystko jednak przygotowanie fizyczne troszkę zaszwankowało. Ale myślę, że Kamil i Tomek wyciągnęli wnioski i taka sytuacja już się nie powtórzy" - zastrzegł trener, który w przeszłości współpracował również z Martą Domachowską.

Jego zdaniem, piotrkowianin wcale nie jest bez szans w pojedynku ze znacznie bardziej doświadczonym i starszym o 13 lat Hiszpanem.

"Trzeba grać odważnie, bez kompleksów. Nie ma nic do stracenia. Verdasco jest już wiekowy. Na trawie jest inny sposób poruszania się niż na kortach ziemnych. Przez niski kozioł piłki trzeba zejść nisko na kolana i mocno popracować. W pewnym wieku to już nawet w pełni profesjonalne przygotowanie fizyczne niewiele pomaga" - podsumował.

Podobne wskazówki szkoleniowiec ma dla Hurkacza. "Też musi zaryzykować. Gdy widziałem fragmenty jego ćwierćfinału w Eastbourne, to miałem wrażenie, że w decydujących momentach grał właśnie za mało odważnie. W tym bym upatrywał przyczyn tamtego niepowodzenia" - ocenił.

Na losowanie narzekać nie może Linette. Będąca 75. rakietą świata poznanianka, która wciąż czeka na wygranie meczu otwarcia w Londynie, trafiła na 144. w rankingu rosyjską kwalifikantkę Annę Kalinską. Ostrowski jednak przestrzega przed zbyt szybkim dopisywaniem przy nazwisku Polki zwycięstwa w tej konfrontacji.

"Szczególnie w żeńskim tenisie niczego bym nie zakładał. Magda musi wyjść i zagrać swoje, to co potrafi najlepiej. Nie kalkulować, nie kombinować, bo chwila zawahania, chwila dekoncentracji i może być źle. Musi być bardzo skupiona" - wyliczał.

Świątek, która jest 63. na liście WTA, zmierzy się ze sklasyfikowaną o 20 pozycji niżej Szwajcarką Viktoriją Golubic.

"Teoretycznie, jeśli Iga zagra swój tenis, to można się spodziewać, że będzie dobrze, ale z oczekiwaniami powoli" - zalecił Ostrowski.

18-letnia warszawianka rok temu triumfowała na obiektach All England Clubu w rywalizacji juniorek.

"To co innego niż tenis seniorski. Ale myślę, że poczucie, iż już tu była i wygrała układa się we wspomnienie i miejmy nadzieję, że teraz nawiąże do tego, co pokazała rok temu. Krótko mówiąc - niech żyją wspomnienia" - skwitował z uśmiechem ekspert.

Świątek w niedawnym French Open dotarła do 1/8 finału. W końcówce występu miała kłopoty z plecami.

"W kobiecym tenisie można nadrobić dużo charakterem, techniką, stylem gry, ale jednak te obciążenia fizyczne są duże. Pytanie więc, czy Iga będzie dobrze przygotowana. Martwią trochę mikrourazy. Tego przygotowania fizycznego trzeba przypilnować. O charakter i waleczność w ogóle się nie martwię w jej przypadku, bo to jej największa broń. Jeśli nic ją nie będzie boleć, nie będzie kuleć, to możemy być dobrej myśli" - podsumował Ostrowski.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement