Partia Zielonych: "W Irlandii nie ma gdzie zgłosić zagrożenia pożarowego"
Aktywistów oburzył fakt, że w Irlandii nie istnieje żadna instytucja regulująca budownictwo. W związku z tym zawiązali ruch, którego celem jest powołanie niezależnego krajowego organu nadzorczego i sprawdzanie, czy przestrzegane są najnowsze wytyczne dotyczące standardów budowlanych.
Zieloni chcą dać również wiecej możliwości i instrukcji postępowania osobom, które odkryły wady w swoich domach.
Działalność biura miałaby być finansowana między innymi z podatków od nieruchomości.
Pełne poparcie ruchu zapowiedziała Partia Pracy. Fianna Fáil i Sinn Féin również są przychylne inicjatywie.
"Obecnie nie istnieje nawet infolinia, na którą można zadzwonić. Wiele nieruchomości ma problemy z bezpieczeństwem pożarowym, ale właściciele nie zgłaszają ich w obawie przed stratami na wartości" - tłumaczy Catherine Martin, posłanka Partii Zielonych z okręgu Dublin Rathdown.
Zdaniem działaczy, uregulowane muszą zostać także kwestie odpowiedzialności finansowej za usterki. Martin powołała się na przypadek mieszkańców, którzy po odkryciu zagrożeń zostali obciążeni kosztami ich naprawy. "Deweloper w ogóle nie był brany pod uwagę" - podkreśliła.
Jak ustalono w toku śledztwa, przyczyną pożaru Grenfell Tower 13 czerwca była wadliwa lodówka marki Hotpoint.