PŚ w Klingenthal: Polska bez Stocha odpadła po 1. serii
W polskiej ekipie z powodu lekkiego urazu kostki zabrakło podwójnego mistrza olimpijskiego z Soczi Kamila Stocha. W składzie znaleźli się: Piotr Żyła, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Jan Ziobro.
Ekipa biało-czerwonych po pierwszej serii uplasowała się na dziewiątej pozycji i nie awansowała do finału.
"Nie poszło, trudno... Po porażce trzeba umieć się jak najszybciej podnieść. Sam to przerabiałem. Brawo za walkę, jutro jest nowy dzień" - napisał na jednym z portali społecznościowych Maciej Kot, który nie znalazł się w zespole i zawody oglądał jako kibic.
Po skokach pierwszej grupy zawodników i próbie Żyły na odległość 135 m biało-czerwoni prowadzili. Po próbie Huli, który osiągnął 126,5 m, spadli na trzecią lokatę. Później słabo spisali się jednak Dawid Kubacki - 121 m i Jan Ziobro - 121,5 m, co sprawiło, że podopieczni trenera Łukasza Kruczka zajęli dziewiąte miejsce.
Po pierwsze serii w czołówce za Japonią plasowali się Niemcy, którzy tracili 0,4 pkt, oraz Norwegowie ze stratą ponad 10 pkt do liderów. W tej serii najlepszy skok oddał Szwajcar Simon Ammann lądując na 143,5 m. Bardzo dobrze zaprezentował się także Czech Roman Koudelka, który z rozbiegu obniżonego o dwie belki do tego, jaki miał Szwajcar, uzyskał 141,5 m.
W finale najlepiej skakali Niemcy. Na prowadzenie wyszli już po skokach pierwszej grupy, gdy Markus Eisenbichler wylądował na 142. metrze. Daleko poszybowali także Severin Freund - 135 m i Andreas Wellinger - 139,5 m, dzięki czemu gospodarze triumfowali w pierwszych zawodach sezonu 2014/15.
Już na początku sezonu wysoką formę zaprezentowali Japończycy. Wszyscy regularnie przekraczali granicę 130 m, a największe brawa zebrał najstarszy zawodnik w pucharowej stawce 42-letni Noriaki Kasai, który osiągnął 136,5 i 136 m.
Wyniki:
1. Niemcy 1 098 pkt
2. Japonia 1 068,9
3. Norwegia 1 061,2
4. Finlandia 1 018,3
5. Słowenia 1 015,6
6. Czechy 1 012,5
7. Szwajcaria 973,4
8. Austria 968,0
9. Polska 477,2