Oszustwo na Booking.com. Turyści zjeżdżali się do prywatnego domu w północnym Londynie
Podróżni z Hong Kongu, Arabii Saudyjskiej i Los Angeles pojawiali się w prywatnym domu kobiety przez cały lipiec. Mieszkanka Londynu musiała ciągle odsyłać zdezorientowanych ludzi i tłumaczyć, że to nieporozumienie i nie wynajmuje żadnych pokoi.
Booking.com poinformował, że jest to oszustwo oraz zapewnił ją, że usunął jej adres ze strony internetowej.
Niespodziewani goście z całego świata zaskakiwali kobietę, przybywając prosto z lotniska z wieloma walizkami prosto do jej domu. Około 100 osób zostało oszukanych myśląc, że zarezerwowały nieruchomość w Londynie za pośrednictwem strony do rezerwacji noclegów i przybywając na miejsce pomiędzy 4 a 29 lipca.
5 lipca kobieta zgłosiła do Booking.com, że do jej domu przyjeżdżają tłumy ludzi. Fałszywa oferta została ostatecznie wycofana ze strony sześć dni później.
Kobieta odnalazła ofertę ze swoim adresem na stronie Booking.com, ale zamieszczone tam zdjęcia dotyczyły zupełnie innej nieruchomości, znajdującej się w dzielnicy Chelsea. Zostały one bezprawnie skopiowane z prawdziwej oferty na stronie dotyczącej rezerwacji noclegów.
"Traktujemy kwestie bezpieczeństwa bardzo poważnie, a każdego tygodnia ułatwiamy milionom osób możliwość rezerwacji noclegów, z których zdecydowana większość odbywa się bez absolutnie żadnych problemów" - oświadczył rzecznik Booking.com.
Czytaj więcej:
Amerykański szpieg włamał się do systemów Booking.com
Oszuści wykorzystują kryzys. Na co trzeba uważać?