Orban ostrzega przed "Stanami Zjednoczonymi Europy"
Według Orbana, dają się zauważyć dążenia do ograniczenia praw państw członkowskich i stworzenia "Stanów Zjednoczonych Europy”.
"Przez to, że Komisja Europejska ujawnia swój otwarcie polityczny charakter, zrezygnowała z neutralności, to zaś prowadzi do niszczenia współpracy wewnątrz UE, gdyż instytucjonalizuje podwójne standardy: zawsze z korzyścią dla większych i ze stratą dla słabszych" – oświadczył Orban, podkreślając, że obalanie zasady, iż KE jest strażnikiem traktatów, wstrząsa fundamentami systemu instytucji unijnych.
Orban podał kilka przykładów świadczących jego zdaniem o odstępowaniu od kary w przypadku większych państw członkowskich, np. sytuację, gdy szef KE Jean-Claude Juncker uzasadnił rezygnację z sankcji wobec Francji w związku z deficytem budżetowym tym, że "Francja to Francja”. Orban wspomniał też, że instytucje unijne nie czuły się w obowiązku zabrać głosu, gdy najważniejsze prawo obywatelskie w Austrii dotknęła "poważna katastrofa”, gdyż nie zdołano ustalić wyników wyborów prezydenckich. Chodzi o wybory z 2016 r., gdy unieważniono II turę wyborów i trzeba je było powtórzyć.
Tymczasem "o Polsce i Węgrzech organy unijne co miesiąc uchwalają rezolucje”, na przykład w związku ze stanem praworządności – zauważył Orban.
Kilka dni temu swój sprzeciw wobec dalszej integracji UE wyraził m.in. szef holenderskiego parlamentu Mark Rutte.