Opera i film o Polkach z Londynu w świetle Brexitu
Mieszkńcy Londynu będą mogli śledzić losy polskich imigrantów. Seth Pimlott tworzy operę oraz film na podstawie oryginalnego scenariusza przy współpracy z polską diasporą z londyńskiej dzielnicy Lambeth.
Film powstały w oparciu o współpracę, inspirujący oraz stanowiący odpowiedź na wpływ Brexitu na społeczności imigrantów z Unii Europejskiej w Wielkiej Brytanii, będzie miał swoją premierę w elitarnej galerii Gasworks.
Obraz powstawał przez 9 miesięcy we współpracy z kilkoma pokoleniami polskich kobiet. "Ciągle pod górę" opowiada historię kreatywności i hartu ducha młodej Polki wychowującej dziecko w obcym kraju w chwili, gdy z powodu Brexitu jej przyszłość jest niepewna. Pokazuje także skomplikowane relacje między rodzicami-imigrantami a ich wychowywanymi w Wielkiej Brytanii dziećmi. W operze podkreślony będzie też wkład, który polscy imigranci wnoszą w życie Londynu, a zwłaszcza szczególna rola Polek.
To innowacyjne podejście do kwestii dotyczących tożsamości, integracji i tego, co to znaczy uczynić Wielką Brytanię swoim domem, było wspierane przez organizację Arts Council England oraz fundację Golsoncott.
Pimlott współpracował z Poles Connect, organizacją społeczną prowadzoną przez Polki i dla Polek. Podczas warsztatów opowiadały one sobie własne życiorysy, historie rodzinne oraz fakty z historii Polski. To właśnie te spotkania stały się podstawą opery.
Rolę matki ma zagrać Małgorzata Ścisłowicz, znana między innymi z filmu "Butterfly Kisses", który zdobył nagrodę Złotego Niedźwiedzia na Festiwalu Filmowym w Berlinie. Reszta ról także została już obsadzona.
Artystom brakuje jednak funduszy na ostatnie szlify projektu. Proszą więc o wsparcie. Powstanie pierwszej w historii opery o polskich imigrantkach w Londynie możne wesprzeć finansowo poprzez stronę Crowdfunder.
Do dziś (4 grudnia 2017 roku) twórcy uzbierali 5 560 funtów, a ich ambicją jest suma 6,5 tysiąca funtów.