One year to go to Rio

Impreza, która ma rozpocząć wielkie odliczanie do największego sportowego wydarzenia na świecie, rozpoczęła się w weekend na słynnej plaży Copacabana. Obok wydarzeń kulturalnych, jak koncerty trzech najbardziej znanych brazylijskich muzyków, odbędą się też liczne zawody, m.in. triathlonowe, wioślarskie, w jeździectwie.

Wcześniej halę Maracanazinho testowali siatkarze, którzy rywalizowali w turnieju finałowym Ligi Światowej. "Na razie trudno się do czegoś przyczepić. Oczywiście pewne niedociągnięcia jeszcze są, ale ogólnie bardzo dobrze to wygląda. Nie czuć jednak jeszcze atmosfery igrzysk. Nie ma żadnych plakatów, nie można też kupić pamiątek" - twierdził po powrocie z Rio de Janeiro Fabian Drzyzga.

Na jutro wizytę w Brazylii zapowiedział szef MKOl Niemiec Thomas Bach. W uroczystościach, jakie odbędą się w pobliżu Barra da Tijuca, gdzie powstaje Park Olimpijski, wezmą udział także m.in. prezydent kraju Dilma Rousseff, przedstawiciele Komitetu Organizacyjnego oraz medaliści igrzysk z poprzednich lat. 

MKOl jest zadowolony z przebiegu przygotowań. "Jesteśmy pewni, że za rok będziemy świadkami pięknych igrzysk. Organizatorzy nas zapewniają, że do 5 sierpnia 2016 roku wszystkie prace będą zakończone" - powiedziała członkini MKOl Nawal El Moutawakel.

Park Olimpijski jest gotowy w 87 procentach, z kolei wioska - w 84. "Zostało już niewiele do zrobienia i nie widzimy żadnych zagrożeń" - zapewnił Agberto Guiaraes, członek Komitetu Organizacyjnego.

Najwięcej zmartwień przysparza zanieczyszczenie akwenu olimpijskiego. WHO ostatnio zaapelowała nawet do MKOl o przeprowadzenie gruntownej analizy wód, czy nie zawiera ona czynników wirusogennych i nie zagraża zdrowiu sportowców.

Pod koniec lipca ze zgrupowania w Rio de Janeiro wrócili polscy żeglarze. Paweł Tarnowski (SKŻ Ergo Hestia Sopot), mistrz Europy w windsurfingowej klasie RS:X, mówił o poważnym skażeniu wód zatoki Guanabara. "Pływają śmieci i nieczystości wszelakiego pochodzenia - mechaniczne, biologiczne i chemiczne. Zatoka jest bardzo brudna, często pojawia się piana i dziwny osad, natomiast po opadach deszczu zaczęły wyskakiwać zielone bąbelki. Na wodzie unosi się pełno worków, różnych opakowań" - relacjonował.

Prezes Brazylijskiego Komitetu Olimpijskiego Carlos Nuzman zapewnił, że sprawa zostanie uregulowana. "Olimpijska rywalizacja odbędzie się w zatoce Guanabara i innego wyjścia nie ma. Zrobimy wszystko, by woda została oczyszczona" - podkreślił.

Coraz większym poparciem cieszą sie igrzyska wśród Brazylijczyków. Ostatnie dane mówią o 67 procentach fanów tego przedsięwzięcia. Miejscowi eksperci twierdzą, że rosnące wsparcie w dużej mierze jest zasługą Pedro Paulo, doradca burmistrza miasta Eduardo Paesa. "Zapewniam, że wszystkie obiekty po igrzyskach zostaną odpowiednio wykorzystane. Na przykład hala Carioca 3 zostanie przebudowana na szkołę, która pomieści 1000 uczniów" - zapewnił.

Problemem, na który wskazuje także Amnesty International, jest bezpieczeństwo. Z danych wynika, że w ostatnich 10 latach policja w Rio de Janeiro zabiła ponad 5 tys. ludzi. Napady i kradzieże to codzienność. "Dostajemy jednak regularne raporty od organizatorów, z których wynika, że wszelkie statystyki tego typu z roku na rok maleją. Jestem przekonany o tym, że jeśli ktoś będzie obracał się w obrębie wyznaczonych stref, nic nikomu się nie stanie" - wyjaśnił sekretarz generalny PKOl Adam Krzesiński.

Kibice muszą się przygotować na spore odległości między obiektami sportowymi. W Rio powstają bowiem aż cztery centra olimpijskie. Najwięcej dyscyplin, w tym pływanie, kolarstwo, szermierka, koszykówka, tenis i piłka ręczna, odbywać się będą w Barra, oddalonym o 40 km od Copacabany.

Pomóc w dotarciu na miejsce ma nowa linia metra. Podróż ma trwać zaledwie 15 minut. Obecnie zajmuje... dwie godziny.
Ceremonia otwarcia i zamknięcia igrzysk odbędzie się na słynnym stadionie Maracana. A kandydat do zapalenia znicza olimpijskiego jest tylko jeden - "król futbolu" Pele.

Igrzyska w Rio de Janeiro rozpoczną się 5 sierpnia 2016 roku. To będzie pierwsza olimpiada, która odbywać się będzie w Ameryce Południowej.