Od dziś w Anglii obowiązkowe maski w sklepach i lokalach z jedzeniem na wynos
Rząd Wielkiej Brytanii zdecydował się na częściowe wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek w oparciu o wyniki badań brytyjskich naukowców, którzy udowodnili, że zakryta twarz zmniejsza ryzyko transmisji koronawirusa.
Poza obowiązkiem noszenia maseczki, w całej Anglii wciąż pozostaje w mocy nakaz utrzymywania 2-metrowego dystansu społecznego.
Brytyjskie supermarkety i lokale z jedzeniem na wynos wydały już oświadczenie, że ich pracownicy "nie są policjantami", w związku z czym nie będą kontrolować tego, czy ktoś założył maseczkę.
Co więcej, sieci supermarketów Sainsbury's, ASDA oraz Co-op, a także sieć kawiarni Costa przekazały dziś, że nie będą zmuszać klientów do przestrzegania prawa. Zwrócono też uwagę, że wiele osób może mieć problemy zdrowotne, które uniemożliwiają zasłanianie twarzy, a pracownicy nie mają uprawnień, aby to weryfikować.
Również brytyjska policja w wielu regionach zapowiedziała, że nie będzie reagować na doniesienia, że ktoś wszedł do sklepu bez maski, o ile nie dojdzie do zakłócenia porządku bądź przemocy. Powołano się przy tym na statystyki ONS, które wykazały, że zdecydowana większość ludzi od dawna nosi maseczki i nie potrzebuje do tego rządowego nakazu.
Inne zdanie w tej sprawie ma jednak szef Police Federation of England and Wales - John Apter - który wezwał sklepy do niewpuszczania osób bez masek. Apel ten ujawnił podziały wewnątrz policji, bo szef National Police Chiefs’ Council - Martin Hewitt - przekazał, iż "karanie ludzi za brak maski powinno być absolutną ostatecznością".
Zignorowanie nakazu zasłaniania twarzy grozi mandatem w wysokości 100 funtów.
Wearing a face covering is, from today, mandatory in shops and supermarkets and well as on public transport.#TeamLAS call handler Mohammad on why this is important, how to wear a face covering properly and what to do after you've worn one ⬇ pic.twitter.com/EddwjmIMbl
— London Ambulance Service (@Ldn_Ambulance) July 24, 2020
Czytaj więcej:
Policja w UK: Nie będziemy interweniować, bo ktoś nie założył maseczki
Co jest "sklepem", a co nie? Zamieszanie z maseczkami w UK