Nowy pomysł linii lotniczych. Pokażą, gdzie siedzą dzieci
Jak to działa? Podczas kupowania biletu, pojawi się interaktywna mapa, na której oznaczeni będą pasażerowie poniżej 2. roku życia.
"Dziękuję za ostrzeżenie, gdzie można spodziewać się płaczu i krzyku podczas 13-godzinnej podróży" - skomentował na Twitterze Rahat Ahmed, który często korzysta z oferty japońskich linii lotniczych.
Jak zauważyła część internautów, usługa nie jest niczym nowym i od dawna oferują ją inne japońskie linie - All Nippon Airways.
Specjalistyczny blog lotniczy The Points Guy ocenił, że wprowadzenie tego rodzaju mapy było potrzebne, ale dla linii lotniczych może to być "grunt do tego, aby pobierać dodatkowe opłaty". Zdaniem eksperta, "przewoźnicy mogą chcieć wkrótce pobierać opłaty za siedzenie z dala od dzieci".
Nowa usługa nie wszystkim jednak przypadła do gustu. "Dlaczego po prostu nie założyć słuchawek?" - pyta jeden z użytkowników Twittera. "Czy możemy wykorzystać to samo oprogramowanie, aby oznaczać ludzi jedzących za głośno?" - wskazał inny.
Jeszcze inny zapytał "czy jest możliwość, aby wskazywać również pijanych pasażerów lub tych, którzy ściągają buty i rozkładają nogi".
Jeden z pasażerów japońskich linii lotniczych poinformował, że skorzystał z opcji i celowo usiadł obok dzieci. "Jedno całą drogę było spokojne, drugie płakało. Zdarza się. Niektórzy dorośli są gorsi" - ocenił.
Czytaj więcej:
Wizz Air jedną z najbezpieczniejszych linii świata
Fotele bez oparć w samolocie easyJet z Londynu