Nowa broń policji w UK. Gigantyczny fotoradar o wielkim zasięgu

Nowa broń brytyjskiej drogówki nazywa się "The Long Ranger". Podczas gdy zwykłe "pistolety" wykrywają jedynie prędkość pojazdów, wielki fotoradar automatycznie zrobi też cyfrowe zdjęcie. Jego jakość jest doskonała - widać nie tylko numery rejestracyjne, ale także twarze osób siedzących w środku pojazdu. Łatwo więc będzie można sprawdzić, czy kierowca rozmawiał w czasie jazdy przez telefon.

Szef policji z Gloucestershire (South West England), Martin Surl, zaprezentował kamerę podczas inauguracji pilotażowego projektu "Operation Indemnis". Jak wyjaśnił, inicjatywa jest "nowym podejściem" do nadzorowania dróg A417 i A419 - ważnej trasy łączącej Gloucestershire i Wiltshire, a także M4 i M5.

W godzinach szczytu przejeżdża tamtędy ok. 35 tys. pojazdów i jest to miejsce, gdzie dochodzi do wielu wypadków. Funkcjonariusze wykorzystają kamerę dalekiego zasięgu i system automatycznego rozpoznawania tablic rejestracyjnych (ANPR), aby sprawdzić, jakie pojazdy poruszają się po drodze i jak kierowcy zachowują się za kierownicą.

Policja twierdzi, że głównym celem akcji jest kształcenie ludzi w zakresie bezpieczniejszej jazdy i zapobieganie śmiertelnym wypadkom. Niektórzy zmotoryzowani otrzymają porady dotyczące prowadzenia pojazdu, podczas gdy inni, którzy popełnili przestępstwa, będą ścigani przez prawo.

Operacja została uruchomiona na A417, niedaleko Cheltenham. "Jest to jedna z najbardziej ruchliwych dróg w hrabstwie, na której dochodzi do rekordowej liczby wypadków" - zaznacza w rozmowie z "Metro" szef policji z Gloucestershire.

"Mamy teraz okazję przetestować nowy model współpracy policyjnej, który, jeśli okaże się sukcesem, może zostać zastosowany gdzie indziej. Jego celem jest nie tylko karanie kierowców, ale także przestrzeganie prawa poprzez zmianę zachowań ludzi. Jednak, gdy będzie to koniecznie, prawo będzie egzekwowane" - dodaje Martin Surl.