Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Novak Djokovic: I regret U.S. Open and Roland Garros failures

Novak Djokovic: I regret U.S. Open and Roland Garros failures
"Presja jest częścią mojego życia od dawna i wiem, jak sobie z nią radzić". (Fot. Getty Images)
Novak Djokovic has played some of the best tennis of his life in 2020 but he regrets the failure to win either the U.S. Open or the French Open in his bid to become the world's most trophy-laden player, the world No. 1 said on Thursday.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Djokovic indywidualne starty w tym roku zaczął od triumfu w Australian Open, dzięki czemu zdobył 17. tytuł wielkoszlemowy. Następnie dołożył do tego sukces w turnieju ATP w Dubaju, a po wznowieniu rywalizacji po przerwie związanej z pandemią koronawirusa był też najlepszy w imprezie cyklu w Nowym Jorku.

Niepokonany od początku sezonu 33-letni zawodnik był głównym faworytem US Open. Niespodziewanie jednak w 1/8 finału został zdyskwalifikowany za niezamierzone uderzenie piłką sędzi liniowej. Humor poprawił sobie, zwyciężając w prestiżowej imprezie ATP w Rzymie. Na kortach im. Rolanda Garrosa dotarł do finału, ale w nim musiał uznać wyższość dominującego niepodzielnie od lat na nich Hiszpana Rafaela Nadala.

"Wciąż jest we mnie utrzymujący się żal, że nie wygrałem w tym roku ani US Open, ani French Open. Podczas obu tych turniejów byłem w znakomitej formie, ale w paryskim finale przegrałem z rywalem, który tego dnia był znacznie lepszy. Zagrałem wówczas poniżej normy" - przyznał przebywający obecnie w Belgradzie zawodnik.

Okoliczności związane z wykluczeniem w Nowym Jorku nazwał niefortunną sytuacją. "Nie licząc dyskwalifikacji podczas US Open, przegrałem jak na razie w tym sezonie tylko jeden mecz i pokazałem trochę najlepszego tenisa w moim życiu" - podsumował.

Szwajcar Roger Federer i Nadal mają po 20 tytułów wielkoszlemowych w dorobku i są najbardziej utytułowanymi mężczyznami w singlu pod tym względem. Serb zaprzeczył, aby ciążyła mu presja związana z pobiciem ich osiągnięcia.

"Presja jest częścią mojego życia od dawna i wiem, jak sobie z nią radzić. To wliczone w koszt bycia topowym sportowcem, ale może to cię też pobudzać. Doświadczasz po drodze psychicznych i fizycznych wstrząsów, ale to element procesu uczenia się. Jeśli teraz zakończyłbym karierę, to byłbym szczęśliwy z powodu wszystkiego, co osiągnąłem, ale też wciąż mam frajdę z rywalizacji i start w każdym turnieju daje mi motywację i radość" - zapewnił.

Djokovic w tym roku ma jeszcze zagrać w Wiedniu oraz w kończącej sezon imprezie masters - ATP Finals. W rozmowie z dziennikarzami wspomniał również o Professional Tennis Players Association (PTPA). Wraz z Kanadyjczykiem Vasekiem Pospisilem jest pomysłodawcą tej organizacji, która ma reprezentować zawodników i być niezależna od ATP.

"Nie zatrzymamy się, choć wiele osób próbuje nas zniechęcić i zdławić naszą organizację w zarodku. Szczególnie Stany Zjednoczone wymierzają w nas ciosy. Rozumiem, że ludzie mają różne opinie i poglądy. Moim zdaniem ta organizacja jest kluczowa dla tenisistów i musi istnieć" - podkreślił.

Jak dodał, pomysł na stworzenie takiego stowarzyszenia istniał już od dwóch dekad i było już wcześniej kilka prób nadania mu kształtu. "Ani ja, ani Vasek, ani nikt inny, kto uczestniczył w tworzeniu PTPA nie chce się nikomu sprzeciwić. Zawsze mówiliśmy, że organizacja ta została stworzona po to, by bronić praw stu procent tenisistów. Zawodników znajdujących się na dole światowej listy, jak i tych z jej szczytu" - zapewnił.

Zdaniem Serba, media skupiają się głównie na tym, co najlepsze w tenisie i przez to obraz tego sportu jest wypaczony. "W rzeczywistości tylko gracze z czołowej 100 i nieco spoza niej mogą się utrzymać z tenisa. Jednym z głównych celów naszej organizacji jest stworzenie platformy i daniem głosu niżej notowanym zawodnikom, którzy próbują się wynurzyć i powiedzieć, że nie wszystko jest takie piękne i cudowne" - argumentował.

Lider rankingu ATP chciałby, aby Nadal i Federer dołączyli do PTPA, ale rozumie, że mogą mieć inne zdanie i nie zamierza ich za to krytykować. "Postaramy się iść dalej bez nich, budować systematycznie podstawy i wartości organizacji, na którą wszyscy zawodnicy zasługują" - zaznaczył. 

Czytaj więcej:

Djokovic przerywa milczenie: "To było polowanie na czrownice"

US Open: Djokovic zdyskwalifikowany. Trafił piłką arbiter liniową

Djokovic: Zaakceptowałem dyskwalifikację - uważam, że była słuszna

Ranking ATP: Djokovic wyprzedził Samprasa w klasyfikacji wszech czasów

Djokovic: Szybki powrót pomógł mi uporać się z dyskwalifikacją

Djokovic nie zagra w Paryżu. Uznał, że mu się to nie opłaca

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement