Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Niemcy: Podczas pandemii narastający antysemityzm jest otwarcie demonstrowany

Niemcy: Podczas pandemii narastający antysemityzm jest otwarcie demonstrowany
"Żydowską gwiazdę" (Judenstern) często można zobaczyć na demonstracjach koronasceptyków. (Fot. David Dee Delgado/Getty Images)
Relatywizacja Holocaustu od dawna nie jest rzadkością. W niemieckiej i europejskiej historii trwa od końca II wojny światowej - ale od lat z tendencją rosnącą. Podczas pandemii narastający antysemityzm jest coraz częściej otwarcie demonstrowany - pisze portal RND i zauważa, że w RFN stał się powszechny, głównie z powodu rozpowszechniania w internecie.
Reklama
Reklama

"Pandemia koronawirusa uwidoczniła niedoskonałości państwa, a także problemy społeczne. Wśród tych ostatnich jest fakt, że narastający antysemityzm jest coraz częściej otwarcie demonstrowany" - podkreśla portal.

Symbolem tego jest żółta "żydowska gwiazda" (Judenstern) z napisem "nieszczepieni", którą można zobaczyć na demonstracjach koronasceptyków. Ci, którzy ją noszą, utożsamiają się w ten sposób z sześcioma milionami Żydów, którzy zostali zamordowani przez niemieckich nazistów w latach 1933-1945.

"We wczesnych latach powojennych relatywizacja i negowanie Holokaustu ograniczały się początkowo do skrajnie prawicowej sceny ekstremistycznej" - zauważa w rozmowie z portalem Juliane Wetzel z Centrum Badań nad Antysemityzmem na Uniwersytecie Technicznym w Berlinie. Działała wtedy Socjalistyczna Partia Rzeszy, która została zakazana w 1952 roku.

"Wkrótce jednak doszło do trywializacji Holocaustu""- dodaje Wetzel. Stawiało się go na równi z wypędzeniem Ślązaków czy Niemców sudeckich z dawnych niemieckich ziem wschodnich. Jednocześnie wielokrotnie podnoszono, że o Holokauście się mówi i pisze, ale o wypędzeniu - nie.

Wypędzonych reprezentowały takie osoby, jak Herbert Hupka i Herbert Czaja, a po nich także Erika Steinbach jako przewodnicząca Związku Wypędzonych - ta była posłanka CDU i deputowana do Bundestagu przyłączyła się niedawno do prawicowo-populistycznej partii AfD, "co w końcu nikogo nie zdziwiło" - zauważa RND.

Prawicowy ekstremizm i antysemityzm rosną w Niemczech w niepokojącym tempie. (Fot. TOBIAS SCHWARZ/AFP via Getty Images)

W 2003 roku organizacja ochrony zwierząt PETA, która "bynajmniej nie jest radykalnie prawicowa", rozpoczęła kampanię pod tytułem: "Holokaust na twoim talerzu". PETA osiągnęła tym samym przynajmniej jeden cel. "Porównania z Holokaustem przyciągają uwagę" - ocenia Wetzel.

Inną bardzo rozpowszechnioną relatywizacją Holocaustu, pochodzącą bardziej z lewicy i z kręgu islamskiego, jest ocena konfliktu bliskowschodniego, mówiąca że Izraelczycy robią Palestyńczykom to, co niemieccy naziści robili Żydom.

Do tego dochodzi zwykle to, co badacze nazywają "antysemityzmem wtórnym". Żydów obwinia się za mówienie o Holokauście - i twierdzi się, że robią to, aby osiągnąć konkretne cele, takie jak odszkodowania. W niedawnym sondażu dwie piąte ankietowanych stwierdziło, że Żydzi za dużo mówią o Holokauście. To, że realizują oni interesy finansowe, było z kolei zawsze częścią antysemickich stereotypów - przypomina RND.

Nowością jest to, że lewicowe i prawicowe spektrum sprzymierza się i idzie razem w obecnych demonstracjach koronasceptyków - zauważa portal. I tak na protestach przeciwko reformie ustawy o ochronie przed zakażeniami w listopadzie 2020 roku pod Bramą Brandenburską można było zobaczyć znanych prawicowych ekstremistów - a kilkaset metrów dalej aktywistów antyszczepionkowych śpiewających piosenki Johna Lennona.

Niemieckie władze podejmują walkę z antysemityzmem, który stał się obecnie znowu powszechny, zwłaszcza z powodu jego rozpowszechnienia w internecie. (Fot. Getty Images)

Tymczasem pełnomocnik ds. antysemityzmu Felix Klein przypomina, że słowo "Holokaust" weszło do powszechnego użycia politycznego w Niemczech "dopiero w 1979 roku, za sprawą amerykańskiego serialu telewizyjnego o tej samej nazwie, który wzbudził w Niemczech duże zainteresowanie i wywołał powszechny szok".

"Niektórzy Niemcy potrzebowali 34 lat, aby uznać masowy mord za niemiecką zbrodnię" - pisze portal. "Jednocześnie antysemityzm stał się obecnie znowu powszechny, zwłaszcza z powodu jego rozpowszechnienia w internecie" - czytamy.

Władze podejmują walkę z antysemityzmem. Od 2018 r. istnieje projekt "Stop antysemityzmowi", zainicjowany m.in. przez Fundację "Zeit" - z deklarowanym celem "uwrażliwienia społeczeństwa obywatelskiego na codzienny antysemityzm, informowania i oferowania pomocy". Dowodem oporu wobec antysemityzmu jest również sam Feliks Klein. On również został mianowany w 2018 roku i ma siedzibę w Federalnym Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Juliane Wetzel uważa, że "wiele się robi, by przeciwdziałać antysemityzmowi". "To, jak się wydaje, jest tak potrzebne, jak dawno nie było" - konkluduje RND.

Czytaj więcej:

Brytyjska organizacja: "Twitter nie reaguje na antysemickie wpisy"

W UK rekordowa liczba antysemickich incydentów

Raport: Rok 2021 był najgorszy od dekady pod względem antysemityzmu

IPN: "Twierdzenie, że Polacy są współodpowiedzialni za Holokaust, jest skandaliczne"

UK: Rekordowa liczba zgłoszeń antysemickich incydentów w 2021 r.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama