Niemcy: 16 proc. osób w kraju doświadczyło dyskryminacji w ostatnich latach
"Z reprezentatywnych badań wiemy, że 16 procent ludzi doświadczyło dyskryminacji w ostatnich latach, a to 13 mln osób" – stwierdziła Ataman w wywiadzie opublikowanym na portalu RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND). Jak dodała, niebezpieczeństwo dyskryminacji może odnosić się do wielu sytuacji i dotyczyć "kobiet, osób niepełnosprawnych, osób z rodzin imigranckich, a szczególnie często osób queer", czyli "ponad połowy populacji".
Jak zaznaczyła Ataman, są też "młodzi ludzie i osoby starsze, które mogą zostać pokrzywdzone ze względu na swój wiek". Dodatkowo "pomiędzy tymi etapami życia można doświadczyć dyskryminacji, mając dzieci, opiekując się rodzicami lub będąc osobą przewlekle chorą".
Oznaczałoby to, że "prawie każdy w Niemczech jest narażony na dyskryminację" – zauważył "Bild". Dla Ataman przejawem dyskryminacji jest fakt, że osoby powyżej 60. roku życia nie znajdują już pracy, mimo że są często "w kwiecie wieku".
"Problemem jest to, że obecny rząd uparcie odmawia dalszego podnoszenia wieku emerytalnego" – przekonuje.
Inny powód dyskryminacji to pochodzenie. Jak podkreśliła Ataman, Niemcy ze wschodniej części kraju mają mniejsze szanse na zdobycie wysokich stanowisk i często zarabiają mniej niż Niemcy z zachodu kraju.
"To po prostu przesada, jeśli większość społeczeństwa jest uznana za ofiarę dyskryminacji przez panią Ataman" – skomentował Thorsten Frei (CDU), szef grupy parlamentarnej Unii, na którą składają się opozycyjne chadeckie partie CDU i CSU.
Czytaj więcej:
Kontrowersyjny wyrok sądu w UK. Nazwanie kogoś "łysym" jest dyskryminacją na tle seksualnym