Niebezpieczne foteliki dla dzieci zalewają brytyjski rynek

16 lutego 2019, 14:30

Foteliki dla dzieci muszą spełniać rygorystyczne normy i przejść długie testy, zanim zostaną dopuszczone do sprzedaży. Produkty z Chin omijają te regulacje. (Fot. Getty Images)

Kosztują mniej niż 10 funtów i nie spełniają swojej podstawowej funkcji - brytyjscy eksperci ostrzegają przed zakupem tanich fotelików dla dzieci z Chin. Powołują się przy tym na badania z 2014 roku, które wykazały, że nie zapewniają one jakiejkolwiek ochrony.

Reklama

Grupa konsumencka Which? przeprowadziła audyt, który wykazał, że niebezpieczne foteliki można nabyć na takich stronach jak eBay, Amazon czy AliExpress już za 8 funtów. Nie ma również jakichkolwiek problemów z ich zakupem pomimo tego, że prawo zakazuje ich używania.

Testy sprzed 5 lat wykazały, że dzieci umieszczone w tego rodzaju fotelikach "wylatują" już przy prędkości 50 km/h. Brytyjski rząd przez długi czas walczył ze sprzedawcami niebezpiecznych produktów, ale - jak przekazano w raporcie Which? - "wciąż pojawiają się nowi".

Eksperci zwrócili również uwagę, że foteliki stwarzają zagrożenie zwłaszcza dla niemowląt do 5 lat, ponieważ nie są w żaden sposób do nich przystosowane. Opisy produktów na stronach internetowych zapewniają, że z fotelika może korzystać "nawet noworodek". Zdaniem przedstawicieli Which?, to na stronach internetowych powinien spoczywać obowiązek weryfikacji prawdomówności sprzedających.

Do sprawy odnieśli się rzecznicy prasowi Amazona, eBaya oraz AliExpress, którzy jednogłośnie przekazali, że "usuwają wszelkie foteliki, które nie spełniają brytyjskich norm".

Według regulacji Unii Europejskiej, jedynymi bezpiecznymi fotelikami dopuszczonymi do sprzedaży są te, które przeszły restrykcyjne testy. Możne je rozpoznać po pomarańczowej naklejce, na której znajduje się kod ECE R44-03, ECE R44-04 lub ECE R129.

Sky News / Marcin R.