Nie żyje polski płetwonurek
Polak zginął w wypadku podczas nurkowania w hrabstwie Donegal. 45-letni mężczyzna prawdopodobnie zasłabł.
Reklama
Reklama
Do tragedii doszło wczoraj, kiedy grupa nurków znajdowała się ok. 6 km od Malin Head - najbardziej wysuniętego na północ punktu Irlandii, znajdującego się na półwyspie Inishowen.
Nagle jeden z nich najprawdopodobniej zasłabł pod wodą. "Nurek zrobił szybkie wynurzanie z głębokości 45 metrów i kiedy dotarł na powierzchnię, był nieprzytomny" - poinformował Ian Murdock, rzecznik straży przybrzeżnej, cytowany przez "The Belfast Telegraph".
Mężczyzna został przetransportowany śmigłowcem do szpitala Altnagelvin w Derry. Niestety, lekarzom nie udało się go uratować.
Jak się później okazało, ofiara to Polak w wieku 45 lat.
To już drugi nurek, który poniósł śmierć w ciągu minionego weekendu. Inny, ok. 40-letni mężczyzna zginął podczas nurkowania w pobliżu zatoki Cork.
Nagle jeden z nich najprawdopodobniej zasłabł pod wodą. "Nurek zrobił szybkie wynurzanie z głębokości 45 metrów i kiedy dotarł na powierzchnię, był nieprzytomny" - poinformował Ian Murdock, rzecznik straży przybrzeżnej, cytowany przez "The Belfast Telegraph".
Mężczyzna został przetransportowany śmigłowcem do szpitala Altnagelvin w Derry. Niestety, lekarzom nie udało się go uratować.
Jak się później okazało, ofiara to Polak w wieku 45 lat.
To już drugi nurek, który poniósł śmierć w ciągu minionego weekendu. Inny, ok. 40-letni mężczyzna zginął podczas nurkowania w pobliżu zatoki Cork.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama