"New York Times": In Polish museums there are works of art looted by the Nazis in the Netherlands
Nina Siegal wskazuje na łamach "New York Times", że "systematyczna grabież Polski przez nazistów" podczas II wojny światowej wciąż "odbija się echem" nad Wisłą. Polskie władze - zauważa - próbują "odzyskać ponad 63 tys. dzieł sztuki i dóbr kultury", spośród których "wiele skradziono" polskim Żydom.
"Eksperci mówią jednak, że Polska wykonała kiepską pracę w zapewnieniu tej samej sprawiedliwości holenderskim Żydom i innym, których dzieła sztuki ukradziono podczas wojny i skończyły w okupowanej przez Niemców Polsce, a teraz stanowią część oficjalnych kolekcji muzeów" - wskazuje Siegal.
Jak możemy przeczytać w "New York Times", badacze zidentyfikowali siedem zaginionych holenderskich obrazów w muzeum w Gdańsku. "Naukowcy podejrzewają, że dziesiątki kolejnych są w miejscach kultury w innych polskich miastach, gdzie naziści gromadzili przedmioty zrabowane lub kupione w podejrzanych okolicznościach" - kontynuuje Siegal.
Autorka artykułu powołuje się na "przygotowany w 2018 roku, ale nigdy nieupubliczniony raport" holenderskiej organizacji Origins Unknown Agency. Zgodnie z nim 81 dzieł sztuki przejętych w Holandii przez nazistów lub ich agentów "najbardziej prawdopodobnie" znalazło się w okupowanej Polsce.
Siegal wskazuje, że Patricia Kennedy Grimsted z Harvard University's Ukrainian Research Institute zlokalizowała dwa takie dzieła sztuki w Muzeum Narodowym w Gdańsku.
W odpowiedzi na pytanie "NYT" kuratorzy gdańskiego muzeum stwierdzili, że sześć innych obrazów w ich kolekcji również znajduje się na liście Origins Unknown Agency. "Jednak, jak mówią badacze, polskie muzea oraz władze nie zrobiły wiele, by namierzyć dzieła" - możemy przeczytać w "New York Times".
"Do tej pory Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie otrzymało ze strony rządu holenderskiego żadnych roszczeń dotyczących dzieł sztuki zrabowanych w trakcie drugiej wojny światowej z Holandii i zlokalizowanych w polskich muzeach" - cytuje "New York Times" stanowisko polskiego resortu. Dodano w nim, że rząd w Warszawie odpowiada jedynie na "oficjalną rządową procedurę na podstawie prawa międzynarodowego", a sprawy indywidualnych roszczeń powinny zostać rozwiązane na drodze sądowej.
Rzecznik holenderskiego rządu Martijn Kamans stwierdził w przesłanym do "New York Times" e-mailu, że "jeśli obywatel Holandii potrzebowałby pomocy ze strony holenderskiego państwa, to otrzyma odpowiednie wsparcie".
"Choć polskie wysiłki są frustrujące dla zewnętrznych badaczy, w kraju panuje powszechne przekonanie, że ludzie poza granicami Polski powinni uznać skalę strat w tym państwie" - ocenia Siegal. Dodaje, że podczas wojny w Polsce "zginęły miliony" osób, a około 500 tys. dzieł sztuki zaginęło.