Nawyk picia piwa w domu "pozostanie po złagodzeniu restrykcji"
Brito przyznał, że wielu konsumentów bardzo chce wrócić do barów, na imprezy sportowe czy festiwale, ale jego zdaniem zachowania po złagodzeniu restrykcji związanych z pandemią koronawirusa nie będą takie jak wcześniej.
"Tendencja, co obserwujemy w Chinach, jest taka, że konsumenci wracają do wielu starych nawyków, ale myślę, że dom pozostanie bardziej centrum niż był wcześniej" - stwierdził. Zwrócił też uwagę na "wygodę" zamawiania rzeczy przez internet z dostawą do domu.
Brito przyznał także, że zarówno AB InBev, jak i inne browary potrzebują otwarcia pubów i restauracji, ponieważ generowane przez nie przychody są w wielu krajach wyższe niż w przypadku piwa sprzedawanego w sklepach, a więcej puszek jednorazowego użytku podnosi koszty.
"Puszki są droższe, a ponieważ wszyscy puszkują, na całym świecie brakuje wszystkim puszek, więc płaci się za nie więcej" - wyjaśnił Brito.
Czytaj więcej:
Eksperci z UK: Osoby szczepione na Covid-19 "powinny unikać alkoholu"
USA: Linie lotnicze będą sprzedawały niewykorzystane wino z dostawą do domu
Anglicy i Szkoci upijają się najczęściej, Polacy poza światową czołówką
Raport: Przez lockdown puby wyrzuciły niemal 50 mln litrów piwa
ONS: Rekordowa liczba zgonów w UK z powodu alkoholu
"Rzeczpospolita": Alkohol wspiera budżet Polski