Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Naukowcy nalegają, by w obliczu zagrożenia Covid-19 stawić czoła kryzysowi klimatycznemu i ubóstwu

Naukowcy nalegają, by w obliczu zagrożenia Covid-19 stawić czoła kryzysowi klimatycznemu i ubóstwu
Naukowcy są zdania, że kryzys klimatyczny stanowi realne ryzyko, ale jest ignorowany. (Fot. Getty Images)
Europejska Agencja Środowiska (EEA) stwierdziła, iż w wyniku zagrożenia koronawirusem i ograniczenia w przemieszczaniu się ludności, wyraźnie spadło stężenie zanieczyszczeń powietrza w Europie. Dotyczy to zwłaszcza dwutlenku azotu.
Reklama
Reklama

W związku z sytuacją związaną z pandemią Covid-19 znacznie spadła światowa emisja dwutlenku węgla. Kluczowymi czynnikami emisji gazów cieplarnianych jest transport kołowy i lotniczy.

Bez warstwy ozonowej niemal niemożliwe byłoby życie na Ziemi. Substancja powodująca poważne uszkodzenia warstwy ozonowej - chlorofluorowęglowodór (CFC) - została zakazana w 1987 r., kiedy to podpisany został międzynarodowy traktat zwany "Protokołem montrealskim".

Teraz naukowcy podjęli starania w kierunku utrzymania i podjęcia kolejnych działań mogących wpłynąć na poprawę środowiska naturalnego.

"Kryzys związany z epidemią Covid-19 ujawnił, że reakcja rządów na sytuację kryzysową może być szybka i skuteczna" - poinformował Sir Michael Marmot, profesor epidemiologii i zdrowia publicznego na University College of London oraz przewodniczący komisji Światowej Organizacji Zdrowia, podczas wirtualnego spotkania z dziennikarzami zorganizowanego przez Extinction Rebellion. 

Naukowcy są zdania, że kryzys klimatyczny stanowi realne ryzyko, ale jest ignorowany. Jednocześnie uznali, że dotychczasowe porozumienia międzynarodowe o próbach ograniczenia wzrostu temperatury o 1,5°C do 2°C w celu obniżenia gazów cieplarnianych z atmosfery, nie wpłynęłyby znacząco na poprawe klimatu.

W związku z sytuacją związaną z pandemią Covid-19 znacznie spadła światowa emisja dwutlenku węgla. (Fot. Getty Images)

Sir David King - główny doradca naukowy brytyjskiego rządu w latach 2000–2008, w tym także podczas epidemii pryszczycy ("foot and mouth disease") w 2001 r. stwierdził, że "w dążeniu do oszczędzania pieniędzy rządy szybko zapominają o zagrożeniach, ale muszą wyciągnąć wnioski z lekcji jaką jest epidemia koronawirusa".

Dodał, że "po zakończeniu kryzysu rządy powinny rozważyć podobne plany przebudowy światowej gospodarki jak po drugiej wojnie światowej oraz zmniejszyć zależność gospodarki od paliw kopalnych".

Naukowcy zdają sobie sprawę, że reakcja na obecny kryzys w krótkim okresie przyczyniła się do ograniczenia emisji szkodliwych substancji i poprawy zanieczyszczenia powietrza.

Jason Hickel - wykładowca antropologii ekonomicznej na Uniwersytecie Goldsmiths, ostrzegł jednak przed wyciąganiem pochopnych wniosków.

"Zmniejszenie zużycia energii i produkcji przemysłowej przynosi korzyści ekologiczne, ale dzieje się to w nieplanowany, chaotyczny sposób" - stwierdził. "Konieczne jest świadome i celowe podejście do ograniczenia działalności przemysłowej" - dodał.

Grupa wiodących ekonomistów i ekspertów w dziedzinie zdrowia wezwała przywódców krajów G20 do przeznaczenia znacznych funduszy na pomoc krajom Trzeciego Świata w wyjściu z kryzysu epidemii koronawirusa, albo zmierzenie się ponownie z kryzysem migracji, który będzie niewątpliwie miał wpływ na społeczeństwa krajów wysoko uprzemysłowionych.

"Kraje rozwijające się stoją w obliczu bezprecedensowego zagrożenia życia ludzkiego i upadku gospodarki. Podczas gdy desperacko próbują poradzić sobie z problemem, jeśli epidemia utrzyma się, ludzie będą migrować, a to doprowadzi do poważnych zmian społecznych, wzrostu przemocy i problemów bezpieczeństwa" - twierdzą eksperci.

Erik Berglof, dyrektor Institute of Global Affairs przy London School of Economics, stwierdził: "Poprawa stanu gospodarki USA wymagać będzie nakładów powyżej 2 miliardów dolarów (1,6 miliarda funtów), może nawet 6 mld. Nie da się naprawiać reszty świata za mniej".

"Niektóre środki pomocowe można szybko uruchomić. Ważne jednak, żeby międzynarodowe instytucje i programy trafiły bezpośrednio do potrzebujących" - dodał.

"Wydaje się jednak, że sytuacja związana z pandemią potwierdza, iż podjęcie globalnych działań, może wpłynąć lub odwrócić niektóre z wyrządzonych środowisku naturalnemu szkód" - twierdzą eksperci.

Czytaj więcej:

Co trzeci Polak próbuje ograniczyć emisję zanieczyszczeń powietrza

Raport: Czarna strona plastikowej rewolucji w UK

Brytyjscy naukowcy: Smog sprzyja depresji i samobójstwom

Każdy Polak płaci za smog od 300 do 800 euro rocznie

Eksperci: Koronawirus utrzymuje się w powietrzu nawet trzy godziny

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama