Narciarze utknęli 25 metrów nad ziemią. Ratowały ich śmigłowce
Chwile grozy przeżyło w Wigilię ok. 200 narciarzy, którzy utknęli na wyciągu na stoku w Chamrousse we francuskich Alpach. Na ratunek musiały przybyć śmigłowce.
Reklama
Reklama
Wczoraj we francuskim kurorcie doszło do awarii wyciągu. W rezultacie narciarze utknęli w gondolach 25 metrów nad ziemią.
Operatorom po wielu próbach nie udało się uruchomić kolejki, dlatego francuskie służby postanowiły wysłać na pomoc helikoptery.
Śmigłowce nadlatywały nad każdą kabinę, po czym ratownicy dostawali się przez dach do uwięzionych i "odstawiali" ich na ziemię. W sumie ludzie spędzili zawieszeni nad ziemią około dwóch godzin.
Jeden z narciarzy, cytowany przez portal abc.net.au, relacjonował, że gondola była jak "kołysząca się szklarnia".
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama