Napastnik, który wziął zakładników w synagodze w USA, był znany MI5
44-letni Akram, który mieszkał w Blackburn w północno-zachodniej Anglii, w drugiej połowie 2020 r. trafił na listę obserwacyjną MI5, aby ocenić, czy stanowi on zagrożenie dla bezpieczeństwa, zaś podejrzenia, jakie wobec niego wysunięto, były związane z islamskim terroryzmem.
Jak podaje stacja Sky News, powołując się na źródła rządowe, Akram był objęty tylko tzw. krótkim dochodzeniem, które poprzedza pełne dochodzenie z udziałem tajnych agentów. Według tego źródła, w przypadku Akrama dochodzenie trwało ponad cztery tygodnie, a zakończyło albo pod koniec 2020 r., albo na początku 2021 r. oceną, że "w tym czasie nie stanowił on wiarygodnego zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego" i zamknięto jego sprawę.
Stacja BBC wyjaśnia, że obecnie ok. 3 000 osób znajdujących się na liście obserwacyjnej i w każdym czasie aktywnie prowadzonych jest ok. 600 śledztw. Ale oprócz tego jest ok. 40 tys. zamkniętych spraw, czyli osób, które w przeszłości były obserwowane, ale uznano, że na obecnym etapie nie stanowią zagrożenia. W tej ostatniej grupie znajdował się Akram.
Sky News ujawnia również, że Akram pomiędzy 1996 a 2012 r. cztery razy był w więzieniu m.in. za gwałtowne zakłócanie porządku publicznego, nękanie i kradzieże, co rodzi pytania, dlaczego mając wyroki na koncie i będąc w przeszłości na liście obserwacyjnej MI5, został wpuszczony do Stanów Zjednoczonych. Według policyjnych źródeł, Akram przyleciał do Nowego Jorku krótko przed nowym rokiem, a broń, którą użył do ataku na synagogę kupił w sklepie po przylocie.
W sobotę przed południem Akram wszedł do synagogi Congregation Beth Israel w Colleyville, niecałe 50 km od Dallas, podczas transmitowanego na żywo w internecie nabożeństwa, po czym po czym wziął czterech zakładników, w tym miejscowego rabina. Twierdził, że ma broń i materiały wybuchowe. Po około sześciu godzinach i po prowadzonych przez agentów FBI negocjacjach z porywaczem jeden z zakładników został przez niego wypuszczony. Po kolejnych czterech godzinach agenci FBI wkroczyli do budynku uwalniając pozostałe trzy osoby i zabijając napastnika.
Miał żądać uwolnienia przetrzymywanej w więzieniu w Fort Worth w Teksasie Aafii Siddiqui, mającej związki z Al-Kaidą pakistańskiej neurobiolog, która w 2010 roku została skazana na 86 lat więzienia za strzelanie do amerykańskich żołnierzy i agentów FBI.
Czytaj więcej:
USA: Porywacz, który wziął zakładników w synagodze, był Brytyjczykiem
Manchester: Dwie osoby zatrzymane w związku z wzięciem zakładników w synagodze w USA