"Nagonka na osoby LGBTI ". Biedroń wzywa KE do "konkretnych działań"
Biedroń opublikował także treść listu do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, pod którym obok niego podpisali się też europosłowie Terry Reintke i Marc Angel. Piszą w nim, że jako posłowie do Parlamentu Europejskiego są bardzo zaniepokojeni zatrzymaniami zwolenników praw osób LGBTI+ w Warszawie.
Podkreślają, że w piątek 7 sierpnia lokalna policja zatrzymała 48 osób protestujących przeciwko zatrzymaniu działaczki transpłciowej. Informują, że aktywistka Małgorzata Sz. "została aresztowana na dwa miesiące za akty obywatelskiego nieposłuszeństwa, w tym zawieszenie tęczowych flag na posągach w Warszawie i uszkodzenie furgonetki". Na tej furgonetce, jak podają, widniały hasła skierowane przeciwko osobom LGBTI.
"Tak długie zatrzymanie wydaje się nieproporcjonalne i nieuzasadnione" - oceniają europosłowie. Zauważają też, że Sz. "została pozbawiona kontaktu z prawnikiem". "Zdaniem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, zastosowane przez policję środki były właściwe i trafne. Zarzucił również opozycji wspieranie bandytyzmu zamiast przestrzegania prawa" - czytamy w liście.
W odpowiedzi na zatrzymania podczas protestów solidarnościowych z Margot oraz nieustającą nagonkę na osoby #LGBTI w Polsce, wezwaliśmy Przewodniczącą KE do podjęcia konkretnych działań wobec polskich władz. Wszyscy jesteśmy równi i mamy prawo czuć się bezpiecznie w naszym krajuð pic.twitter.com/MvSIUUHrPQ
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) August 10, 2020
Biedroń, Reintke i Angel informują, że "ten przykład nienawiści wobec społeczności LGBTI+ nie jest odosobniony".
"Rząd PiS przyczynia się do wzrostu homofobii w Polsce tolerując, a nawet pochwalając takie akty, a prezydent Andrzej Duda określił osoby LGBTI+ jako ideologię inwazyjną" - zaznaczają. "Niedawno stwierdziła Pani, że nasze traktaty zapewniają, że każda osoba w Europie może być tym, kim jest, żyć tam, gdzie chce, kochać kogo chce i mierzyć tak wysoko, jak chce. Dlatego ufamy, że zapewni Pani, że dotyczy to również obywateli polskich" - piszą do von der Leyen.
Europarlamentarzyści informują także, że z zadowoleniem przyjmują decyzję KE o odmowie przyznania dotacji miastom, które ogłosiły się "strefami wolnymi od LGBTI". "Uważamy, że powiązanie funduszy europejskich z rządami prawa jest ważnym i decydującym krokiem. Należy jednak zrobić więcej, by zaprzestać dyskryminacji osób LGBTI+ w Polsce" - podkreślają.
"W związku z tym wzywamy Komisję do zajęcia zdecydowanego stanowiska w celu zapobieżenia szerzeniu się narracji anty-LBGTI przez przedstawicieli polskiego rządu. Negocjacje w sprawie wieloletnich ram finansowych, które czekają nas, można by wykorzystać jako krok naprzód. Dlatego wzywamy Komisję do zagwarantowania skutecznego, a nie symbolicznego mechanizmu, zapewniającego warunkowość praworządności" - podsumowują.
Czytaj więcej:
Eurobarometr: 76 proc. mieszkańców UE za prawami dla LGBT
RPO zaskarżył dwie decyzje o odrzuceniu skarg na uchwały o "przeciwdziałaniu ideologii LGBT"