Na plażach Hiszpanii, Australii i Izraela nad bezpieczeństwem wczasowiczów czuwają drony

O tym, że zaangażowanie sztucznej inteligencji do czuwania nad bezpieczeństwem wczasowiczów było dobrym pomysłem, przekonali się niedawno ratownicy strzegący plaży w Sagunto pod Walencją. Jak podaje Euronews, ratowniczy dron uratował tam tonącego czternastolatka, który walczył z odpychającym go od brzegu odpływem. Rzucona z drona kamizelka ratunkowa pomogła chłopcu utrzymać się na powierzchni do czasu podjęcia go przez ratowników.

"Zobaczyliśmy dzieciaka, który rozpaczliwie walczył z falami, prawie nie miał już sił, więc rzuciłem mu kamizelkę ratunkową. Był to skomplikowany manewr, bo fale były silne, ale w końcu udało się mu ją podać i dzięki temu mógł unosić się na wodzie, póki nie dotarli do niego ratownicy na skuterze wodnym" – wspomina kulisy akcji pilot drona Miguel Angel Pedrero.

Nie był to pierwszy przypadek wykorzystania drona do niesienia pomocy tonącemu. Jak przekazał dziennikowi "El Pais" burmistrz miasta Darío Moreno, w tym roku przeprowadzono już wcześniej cztery podobne akcje.

Drona, który pomógł uratować chłopca w Sagunto, stworzył hiszpański startup General Drones. Dyrektor generalny tej firmy Adrián Plazas i jej współzałożyciel Enrique Fernández byli w przeszłości ratownikami. Do założenia General Drones zmotywowała ich śmierć kobiety, której nie byli w stanie pomóc. Utonęła dosłownie na ich oczach. Dlatego postanowili zbudować drona, który wytrzyma "najgorsze warunki na plaży", czyli będzie odporny na wilgoć, zasolenie, wysokie temperatury, deszcz, silny wiatr, a także kontakt z piaskiem.

Tak powstał Auxdron, który oprócz szybkiego dostarczenia kamizelki ratunkowej, może także patrolować plażę, wykrywać zagrożenia i szukać ofiar.

W tym roku w całej Hiszpanii drony stosowane są na 22 plażach. Zapewniają one ratownikom szybkie wsparcie w krytycznych sytuacjach, gdy panują trudne warunki. "Te dodatkowe sekundy są w niektórych przypadkach decydujące, a poza tym pozwalają zespołom ratowniczym podejść do tonącej osoby spokojniej i ostrożniej" – podkreśla Miguel Angel Pedrero.

Sztuczna inteligencja wykorzystywana jest również na australijskich plażach. Tam stosowany jest system SharkSpotter, opracowany przez naukowców politechniki w Sydney i pracowników firmy The Ripper Corporation. Latające nad wybrzeżem drony "wypatrują" rekinów, a gdy wykryją ich obecność, zawiadamiają o tym ratowników. Do tego za pomocą pokładowych megafonów, ostrzegał osoby znajdujące się w wodzie.

System analizuje obraz z kamer drona w czasie rzeczywistym, wykorzystując algorytmy głębokiego uczenia i techniki przetwarzania obrazu. Wykrywa obiekty i sortuje na kilka kategorii - rozróżnia rekiny i inne zwierzęta morskie, takie jak delfiny, płaszczki czy wieloryby. Potrafi również rozpoznać surferów, pływaków, łodzie, ludzi i inne obiekty.

Innym systemem, który ma zapobiegać utonięciom, jest AI Lifeguards izraelskiej firmy SightBit. Jest to inteligentne oprogramowanie, które można wykorzystać do analizy obrazu ze standardowych kamer. System oparty na technologii głębokiego uczenia skanuje materiał z kamer monitorujących w celu wykrycia groźnych sytuacji. Jeśli wykryje incydent, który może zagrażać życiu, uruchamia alarm.

Jak podaje producent, AI Lifeguards przeznaczony jest do wykrywania wszelkich niebezpiecznych dla człowieka sytuacji na wodzie, potrafi rozpoznawać ludzi, przedmioty, warunki pogodowe, statki i zwierzęta.

Jak poinformował AFP dyrektor generalny SightBit, Netanel Eliav, opracował tę technologię, starając się wyeliminować słabe punkty tradycyjnego monitoringu wideo. Program działa od niedawna w izraelskim mieście Aszdod na wybrzeżu Morza Śródziemnego. Technologię SightBit zdecydowano się tam wykorzystać w miejscu oddalonym od stanowiska ratownika, rozszerzając w ten sposób nadzorowany obszar.

Z pewnością pojawiać się będą nowe tego typu technologie, bo do utonięć wciąż dochodzi zdecydowanie za często. Według policyjnych statystyk w lipcu utonęło w Polsce 61 osób, a w czerwcu - aż 87. Pamiętać jednak trzeba, że nawet najlepszy monitoring plaż i sprzęt ratowników nie zastąpią zdrowego rozsądku.