WORLD CUP 2022: Poland tied with Mexico 0:0. Lewandowski wasted a penalty
Polscy piłkarze mogą się jednak pocieszać, że nie przegrali swojego pierwszego meczu na mundialu w XXI wieku. W 2002, 2006 i 2018 roku taka sztuka im się nie udała, co miało później ogromne znaczenie w kontekście - nieudanej - walki o 1/8 finału.
Jednocześnie już po raz czwarty w historii biało-czerwoni bezbramkowo zremisowali pierwsze spotkanie MŚ. Identycznie było w 1978, 1982 i 1986 roku - wówczas za każdym razem wyszli z grupy.
Zgodnie z przewidywaniami trener Michniewicz rozpoczął wczorajsze spotkanie w ustawieniu z czterema obrońcami (dwoma środkowymi). Jan Bednarek, który jesienią był głównie rezerwowym w Aston Villi, usiadł na ławce również w kadrze.
TEAM ❤️
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 22, 2022
___________#MEXPOL ð²ð½ðµð± 0:0 #KierunekKatar pic.twitter.com/OdjcANtnNt
Po raz setny w reprezentacji Polski wystąpił natomiast Kamil Glik.
Doświadczony obrońca z powodu kontuzji stracił początek mundialu 2018, ale teraz nic mu nie dokucza. W ogóle, jeśli chodzi o kontuzje, Michniewicz był w dobrej sytuacji. O poważnym urazie Jakuba Modera wiedział już od wielu miesięcy, więc miał czas na szukanie innych rozwiązań.
Od tego momentu żaden z kluczowych piłkarzy kadry nie wypadł z powodów zdrowotnych.
Najsilniejszego składu nie mógł natomiast wystawić trener Meksykanów Gerardo Martino.
Z powodu poważnej kontuzji już od dawna nieobecny jest Jesus Corona, a dopiero w końcówce meczu wszedł na boisko rekonwalescent Raul Jimenez. W ogóle powołania na mundial nie otrzymał najlepszy strzelec w historii reprezentacji Meksyku - Javier "Chicharito" Hernandez.
KONIEC MECZU
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 22, 2022
W pierwszym spotkaniu mistrzostw świata w Katarze zremisowaliśmy bezbramkowo z Meksykiem.
___________#MEXPOL ð²ð½ðµð± 0:0 #KierunekKatar pic.twitter.com/rTTCTAVDzK
Na trybunach zdecydowaną większość stanowili meksykańscy kibice, dzięki którym ich ulubieńcy mogli czuć się jak u siebie. Polscy fani mieli kłopoty, żeby przekrzyczeć żywiołowo reagujących sympatyków "El Tri".
Na boisku Meksykanie też dominowali, zwłaszcza w pierwszej połowie. Tego, że podopieczni Martino będą częściej przy piłce, można było się spodziewać. Natomiast nieco inaczej zapewne polscy kibice wyobrażali sobie grę biało-czerwonych. Podopieczni Michniewicza w pierwszej połowie nie stworzyli żadnej groźnej okazji, nie oddali ani jednego celnego strzału.
Meksykanie w tym czasie kilka razy zagrozili bramce Szczęsnego. W 26. minucie próbował Alexis Vega, ale piłka po jego uderzeniu głową nieznacznie minęła lewy słupek bramki Szczęsnego. Tuż przed przerwą polski golkiper, choć z kłopotami, obronił strzał Jorge Sancheza.
W drugiej połowie biało-czerwoni nieco odważniej ruszyli do przodu, ale wciąż nic z tego nie wynikało. Brakowało składnych akcji i strzałów.
Za TRZY DNI zagramy z liderem naszej grupy - Arabią Saudyjską!
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 23, 2022
___________#POLKSA ðµð±ð¸ð¦ #KierunekKatar pic.twitter.com/8b5GB0R3SF
W 58. minucie wydawało się, że szczęście uśmiechnęło się do podopiecznych Michniewicza. W ostrej przepychance o piłkę w polu karnym na murawę upadli Lewandowski i Hector Moreno. Początkowo australijski arbiter Chris Beath nie zareagował, ale później dostał sygnał z VAR, obejrzał sytuację na wideo i podyktował "jedenastkę", dostrzegając pociągnięcie Polaka za koszulkę.
Wykonawcą tradycyjnie był właśnie Lewandowski. Kapitan biało-czerwonych strzelił w kierunku lewego słupka bramki Guillermo Ochoi, lecz doświadczony golkiper odbił piłkę.
To drugi z rzędu zmarnowany rzut karny 34-letniego napastnika, poprzednio 5 listopada nie powiodło mu się w meczu ligowym Barcelony z Almerią. Natomiast w reprezentacji kraju Lewandowski ostatni raz nie wykorzystał "jedenastki" 7 września 2010 roku w towarzyskim meczu z Australią (1:2) w Krakowie.
Meksyk miał przewagę, ale mimo wszystko pozostaje niedosyt. Od teraz wszyscy skupieni już na sobotnim starciu z Arabią Saudyjską. @lewy_official - zdarza się najlepszym, jesteśmy z Tobą. Walczymy dalej! PS. Gratulacje dla @kamilglik25 z okazji 100. meczu w kadrze ðµð±!
— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) November 22, 2022
Ochoa, dla którego jest to piąty mundial w karierze, został pierwszym meksykańskim bramkarzem od 1966 roku, który obronił "jedenastkę" w MŚ w regulaminowym czasie gry. Ta sytuacja niewiele jednak zmieniła na boisku. Biało-czerwoni wciąż mieli kłopoty z konstruowaniem groźnych akcji. I wciąż czujny musiał być Szczęsny.
W 64. minucie Henry Martin uderzył sprytnie głową, ale bramkarz Juventusu Turyn popisał się świetną interwencją. Na słowa pochwały zasługiwali również jego koledzy z defensywy.
W doliczonym czasie gry Ochoa obronił strzał Jakuba Kamińskiego, a uderzenie z dystansu Grzegorza Krychowiaka było niecelne. W sumie jednak, z wyjątkiem karnego, biało-czerwoni nie mieli w tym spotkaniu bardzo groźnej sytuacji.
"Nie mam pretensji do Roberta Lewandowskiego. Wielcy piłkarze na wielu turniejach nie strzelali karnych. Tak bywa" - przyznał po meczu trener Michniewicz. "Jeśli grasz na turnieju MŚ i remisujesz 0:0, nie wykorzystujesz karnego, to zawsze czujesz niedosyt. Takie rzeczy zdarzają się w sporcie. To są olbrzymie emocje" - dodał selekcjoner.
"Szanujemy ten punkt. Wszystko od nas zależy w kolejnym meczu. Z drugiej strony szkoda rzutu karnego, bo była to świetna szansa na zdobycie bramki, ale nie strzeliłem. To bardzo boli" - skomentował Robert Lewandowski bezbramkowy remis piłkarskiej reprezentacji Polski z Meksykiem.
Po pierwszej kolejce liderem grupy C jest Arabia Saudyjska. Polska i Meksyk mają jeden punkt i zajmują drugie miejsce. Argentyna jest czwarta. Biało-czerwoni zagrają w następnym meczu 26 listopada z liderem tabeli Arabią Saudyjską.
Czytaj więcej:
MŚ 2022: Anglia zmiażdżyła Iran wynikiem 6:2
MŚ 2022: Saudyjczycy "jedną z największych sensacji w historii mundialu"
MŚ 2022: Dania zremisowała z Tunezją