Moskwa chce ukarać BBC
Rosyjska państwowa agencja kontroli mediów Roskomnadzor zablokowała dostęp do wywiadu z Łoskutowem i przekazała "Izwiestijom" informację, że w ogóle może zablokować dostęp do serwisu internetowego BBC, jeśli treść artykułu - uznana za "ekstremistyczną" - nie zostanie zmodyfikowana.
"Możemy zablokować cały serwis rosyjski BBC w naszym kraju" - oznajmił agencji AFP anonimowy przedstawiciel Roskomnadzoru, dodając, że agencja ma nie tylko taką możliwość, ale wręcz "obowiązek, bowiem Roskomnadzor otrzymał w tej sprawie pisemny nakaz sądowy".
Według rosyjskiej agencji nadzorującej media, wywiad z Łoskutowem zawiera wezwanie do uczestniczenia w "marszu na rzecz federalizacji Syberii", co jest równoznaczne z "rozpowszechnianiem informacji w ramach przygotowań do zgromadzenia, na które nie wydano zezwolenia i które zagraża integralności terytorialnej kraju" - piszą "Izwiestija".
Roskomnadzor zablokował też linki do innych wywiadów Łoskutowa, udzielonych np. portalom informacyjnym.
Redakcja Karty'97.org poinformowała, że Roskomnadzor ograniczył dostęp do jej portalu, z powodu zamieszczenia informacji o organizowaniu w Nowosybirsku marszu pod hasłem "Koniec z karmieniem Moskwy!"
Kilka dni wcześniej agencja kontroli mediów zablokowała dostęp do portalu Karty97.org po podaniu informacji o tym, że mieszkańcy Syberii chcą ogłosić powstanie "Republiki Syberyjskiej".
Artem Liss, szef rosyjskiego serwisu internetowego BBC, napisał natomiast na swoim blogu, że w odpowiedzi na żądania Roskomnadzoru dotyczące usunięcia treści "ekstremistycznych", BBC zamieściło wstęp do artykułu, w którym podaje więcej informacji na temat Łoskutowa. Dodano, że jest on artystą, a całe wezwania do marszu jest w dużej mierze żartem.