Swiatek easily wins at Indian Wells
Czwarta w światowym rankingu Świątek - podobnie jak wszystkie 32 najwyżej rozstawione - w pierwszej rundzie miała tzw. wolny los.
Inauguracyjny występ w głównej drabince w Indian Wells - dwa lata temu odpadła w kwalifikacjach - rozpoczęła od mocnego uderzenia i szybko objęła prowadzenie 4:0. W trwającej 36 minut pierwszej partii Polka oddała tenisistce ze Splitu - teraz 45., niegdyś 14. rakiecie świata - tylko jednego gema, choć niektóre były długie i zacięte, a w szóstym rozegrano aż 16 punktów.
30-letnia Chorwatka najlepszy okres gry miała w drugiej partii, ale kiedy przy stanie 3:0 dla 10 lat młodszej Świątek wygrała dwa gemy z rzędu.
Zawodniczka trenera Piotra Sierzputowskiego szybko wróciła do równowagi, odskoczyła na 4:2, po chwili "poprawiła" na 5:2. Kolejny gem to cztery błędy Polki, która po raz drugi pozwoliła się przełamać. Triumfatorka ubiegłorocznego French Open do zwycięstwa potrzebowała jednak jeszcze tylko jednego gema i zakończyła pojedynek po 73 minutach gry.
W trzeciej rundzie Świątek zagra z Kudermietową. Zajmująca 31. lokatę w rankingu światowym Rosjanka wygrała ze swoją rodaczką Ludmiłą Samsonową 6:2, 6:3. Będzie to ich druga konfrontacja - w 2020 roku spotkały się w US Open i Polka zwyciężyła w dwóch setach.
Z kolei Magda Linette z powodu kontuzji kostki skreczowała dzisiaj w drugim secie meczu z białoruską tenisistką Wiktorią Azarenką i odpadła w drugiej rundzie turnieju. Polka, która w pierwszej partii prowadziła 5:2, zrezygnowała z gry przy stanie 5:7, 0:3. "Zablokowała mi się kostka. Bałam się, że mogę ją skręcić" - przyznała po zejściu z kortu.
Dzisiaj w drugiej rundzie zagra Magdalena Fręch. Łodzianka, która musiała się przebijać przez kwalifikacje, trafiła na najwyżej rozstawioną Czeszkę Karolinę Pliskovą.
Czytaj więcej:
Ranking WTA: Iga Świątek oficjalnie czwartą rakietą świata
Świątek i Hurkacz wciąż wysoko w rankingach WTA i ATP
Sukces Magdaleny Fręch w Indian Wells. "Nie odpuściłam żadnej piłki"