Miliony osób w UK otrzymają refundację od dostawców prądu

Regulator rynku Ofgem przekazał, że 18 dostawców energii narażało finanse swoich klientów na szwank, gdy ci chcieli zmienić taryfę na bardziej atrakcyjną cenowo. Niektóre firmy manipulowały cenami, aby zawyżyć koszty energii elektrycznej dla swoich odbiorców. 

Po przeprowadzeniu wnikliwego dochodzenia Ofgem postanowił, że firmy muszą zwrócić niesłusznie pobrane 10,4 mln funtów klientom, których dotyczył problem. Mowa o ponad milionie osób, które próbowały zmienić taryfę od 2013 roku, kiedy proceder zaczął mieć miejsce.

Wśród firm zmuszonych do refundacji znalazły się m.in. te z "wielkiej szóstki": British Gas, Scottish Power oraz Npower. Największy zwrot wypłacić będą musieli jednak właściciele Ovo Energy, która najczęściej dokonywała tego nadużycia.

Regulator Ofgem przypomina, że na rynku energetycznym obowiązują surowe zasady ochrony cen, które nie tylko chronią klienta przed zbyt wysokimi kosztami, ale także pozwalają mu na swobodny wybór bardziej atrakcyjnej cenowo oferty.

Anna Rossington z Ofgemu podkreśliła jak ważne jest, aby każdy klient czuł się pewnie przy zmianie dostawcy i nie był za to karany ani dodatkowo obciążany.

"Ta sprawa jest silnym sygnałem dla wszystkich dostawców, że Ofgem będzie interweniował, gdy klienci są nadmiernie obciążeni. Upewnimy się, że żaden operator nie odniesie korzyści finansowej z działania niezgodnego z prawem" - podsumowała.

Regulator przekazał, że część firm energetycznych samodzielnie zgłosiła problem i przyznała, że w latach 2013-2020 mogła stosować nielegalną praktykę. Nie wymieniono jednak, o których operatorów chodzi.

Informacja o refundacjach pojawiła się w czasie, gdy Ofgem podniósł tzw. price cap dla firm energetycznych, co z kolei oznacza podwyżki cen prądu dla większości odbiorców. Regulator przypomina, że to dobry moment na to, aby rozejrzeć się na rynku i wybrać najbardziej atrakcyjną ofertę, ponieważ każdy wzrost cen to okazja do zmiany dostawcy.