People who have a pub in their area are happier, study finds

Sondaż CAMRA wykazał, że ponad połowa osób, które chodzą do pubów, poznała tam co najmniej jednego nowego przyjaciela. Niemal co 3. respondent przyznał, że na piwie spotkał minimum pięć bratnich dusz - informuje Sky Nes.

Badanie, przeprowadzone wśród 2 000 osób, wykazało też, że osoby, które mieszkały w pobliżu pubu, były wobec innych ludzi bardziej ufne, więc - zdaniem autorów ankiety - puby "pełnią ważną rolę społeczną".

W związku z tym CAMRA wezwała rząd do wprowadzenia "istotnych" reform, aby położyć kres zamykaniu kolejnych lokali. Zaapelowała również do wprowadzenia preferencyjnej stawki celnej od piwa sprzedawanego w pubach i punktach handlowych oraz znacznego obniżenia podatków biznesowych.

"Puby to jedyne miejsca, w których mieszkańcy spotykają się i spędzają wspólnie czas przy pincie piwa. Pomagają radzić sobie z samotnością" - oświadczył przewodniczący CAMRA, Nik Antona, przemawiając na festiwalu Great British Beer Festival w Londynie. "Dlatego ważne jest, aby rząd nadal działał na rzecz ograniczenia zamykania pubów" - dodał.

Badanie CAMRA wykazało też, że większość, bo 56 proc., osób w Wielkiej Brytanii ​​uważa, że ​​piwo w pubie jest za drogie. Tylko jeden na czterech respondentów stwierdził, że ceny "są w porządku".

CAMRA podkreśla, że ​​ok. 30 proc. kosztów złotego trunku stanowiły m.in.: podatek od piwa, stawki biznesowe i VAT. Dodano, że wysokie ceny w pubach oznaczały również, iż ludzie częściej kupowali piwo w supermarkecie i pili je samotnie w domu.