Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Męska czwórka już w finale

Męska czwórka już w finale
Mateusz Biskup, Dariusz Radosz, Mirosław Ziętarski oraz Wiktor Chabel (Fot. www.poznanskiedragony.pl)
Męska czwórka podwójna w składzie: Mateusz Biskup, Dariusz Radosz, Mirosław Ziętarski oraz Wiktor Chabel wygrała wyścig eliminacyjny wioślarskich mistrzostw Europy w Poznaniu i wywalczyła awans do niedzielnego finału.
Reklama
Reklama

Podopieczni Aleksandra Wojciechowskiego znakomicie spisali się w swoim pierwszym starcie, pokonując w eliminacjach silne reprezentacje Wielkiej Brytanii i Niemiec. "To jest dopiero pierwszy krok, ale jestem zadowolony nie tylko z wygranej, lecz też z poziomu jaki zaprezentowaliśmy. Pokonaliśmy w końcu medalistów mistrzostw świata. Trochę ich zaskoczyliśmy. Płynęliśmy bardzo dobrze, ale to jest osada, która wciąż się dociera i czasami potrafi zgubić rytm" - stwierdził Wojciechowski.

Klasę potwierdziły broniące tytułu mistrzyń Starego Kontynentu Natalia Madaj i Magdalena Fularczyk-Kozłowska startujące w dwójce podwójnej. W biegu kwalifikacyjnym zajęły pierwsze miejsce i w sobotę wystąpią w półfinale. Wioślarki RTW Lotto Bydgostii są wymieniane w gronie faworytów, tym bardziej, że świetnie czują się na Torze Regatowym Malta.

"Jakby nie było poznański tor znamy od podszewki, startowałyśmy przez wiele lat w poznańskich klubach. No i przede wszystkim liczymy w niedzielę na doping kibiców" - zaznaczyła Fularczyk-Kozłowska.

Nie ukrywa, że po kolejnych sukcesach, z roku na rok ich startom towarzyszy coraz większa presja. "Czasami ona trochę przeszkadza, a najgorsze, że ja sama na sobie wywieram większą presję. Nie jest to łatwe, ale siedzimy w sporcie od kilku lat i potrafimy sobie z tym poradzić" - podkreśliła.

Bardzo dobry występ zanotowała dwójka podwójna wagi lekkiej - Weronika Deresz i Joanna Dorociak, które w ładnym stylu wygrały swój pierwszy wyścig.

Pozostałe polskie osady o przepustki do półfinału będą rywalizować w repasażach, które odbędą się dzisiaj po południu oraz jutro. W tym gronie znalazła się m.in. Julia Michalska-Płotkowiak, która po urlopie macierzyńskim, od nowego sezonu startuje na jedynce. Brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Londynie zaliczyła słaby występ przypływając daleko za rywalkami i tracąc do zwyciężczyni Szwajcarki Jeannine Gmelin aż 25 sekund.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama