Media: Rząd UK w przyszłym tygodniu może ogłosić kolejną blokadę kraju
Na spotkaniu rządu, które odbyło się w środę wieczorem, czołowi brytyjscy naukowcy zasugerowali, że dobrym momentem na zamknięcie kraju może być przerwa semestralna w szkole, bo uczniowie stracą wtedy mniej zajęć - informuje "Financial Times".
Z kolei BBC twierdzi, że podczas "kilkutygodniowego lockdownu" rząd pozostawiłby otwarte szkoły i większość firm, ale zamknąłby sektor gastronomiczno-hotelarski.
Media podkreślają, że nie podjęto jeszcze w tej sprawie żadnych wiążących decyzji, jednak naczelny lekarz Anglii Chris Whitty i główny doradca naukowy rządu Patrick Vallance ostrzegli przed "znaczną liczbą zgonów" do końca października, jeśli nie zostaną podjęte żadne działania.
Mieli oni podkreślać, że Wielka Brytania znajduje się około sześciu tygodni za Francją i Hiszpanią, które już doświadczają drugiej fali epidemii.
Wcześniej w tym tygodniu brytyjski premier Boris Johnson oświadczył, że jest zdecydowanie przeciwny kolejnej narodowej blokadzie, podkreślając, że będzie to "katastrofalne" dla gospodarki.
"Istnieje jednak różnica między brakiem chęci, a koniecznością kolejnego lockdownu" - przekazało mediom rządowe źródło.
Minister zdrowia Matt Hancock przyznał dziś rano, że nowa krajowa blokada byłaby "ostatnią linią obrony" przed koronawirusem, ale - jak dodał - rząd "zrobi wszystko, co konieczne", aby powstrzymać rozprzestrzenianie się Covid-19.
BBC podkreśla, że decyzja dotycząca wprowadzenia drugiej krajowej blokady jest w dużej mierze uzależniona od sukcesu "zasady sześciu". Nowy przepis, kóry zakazuje spotkań w większej niż 6 osób grupie, wszedł w życie w poniedziałek i obowiązuje wszystkich pod groźbą kary grzywny.
Obecna strategia brytyjskiego rządu zakłada, by - zamiast ogólnokrajowych restrykcji - wprowadzać je lokalnie, w miejscach, gdzie są ogniska epidemii i następuje duży wzrost zakażeń. Jednak tych lokalnych restrykcji jest coraz więcej.
Wczoraj brytyjski rząd ogłosił wejście w życie dodatkowych ograniczeń niemal w całej północno-wschodniej Anglii (North East England). Zaczęły one obowiązywać od dzisiaj i obejmują prawie 2 miliony osób.
Na dodatek, jak się oczekuje, jeszcze dzisiaj rząd poinformuje o zaostrzeniu ograniczeń bądź rozszerzeniu obszaru ich obowiązywania w północno-zachodniej Anglii.
W środę w całym kraju potwierdzono 3 991 nowych zakażeń koronawirusem, co jest największą dobową liczbą od 8 maja.
Czytaj więcej:
Szpital polowy dla zakażonych koronawirusem wkrótce może zostać ponownie otwarty
Anglia: Jeśli "zasada sześciu" nie zadziała, pojawią się surowsze restrykcje
Johnson: Druga blokada kraju byłaby "katastrofą"
UK: Aż 3 991 nowych zakażeń koronawirusem. Najwięcej od 8 maja
Anglia: W kolejnym regionie dodatkowe restrykcje. Obejmą 2 mln osób