Media: Przywódcy UE odebrali premier May kontrolę nad Brexitem
Amerykańska agencja zwraca uwagę, że od czasu brytyjskiego referendum z 2016 r. "mantrą May jest odebranie UE kontroli" nad sprawami Zjednoczonego Królestwa. Ale przywódcy Wspólnoty pokazali na szczycie w Brukseli, że oni także mają wiele do powiedzenia w kwestii tego, jak zakończy się Brexit.
Według AP, wyznaczenie przez UE Londynowi dwóch terminów opuszczenia Wspólnoty, bądź wejścia na zupełnie inną drogę w rozważaniach nad przyszłością Wielkiej Brytanii w Unii, "podkreśliło utratę zaufania do May".
Unijni przywódcy odrzucili wniosek May o przesunięcie daty Brexitu z 29 marca na 30 czerwca. Zamiast tego, zgodzili się przesunąć ten termin na 22 maja, jeśli brytyjska premier zdoła przekonać Izbę Gmin do zaaprobowania umowy w sprawie Brexitu. A jeśli się to nie uda, May będzie miała czas do 12 kwietnia na wybranie nowej drogi.
"Brytyjscy politycy są niezdolni do wdrożenia tego, o co zwrócił się do nich naród. To brytyjski kryzys. W żadnym razie nie możemy utknąć w tej sytuacji, i dlatego daliśmy dwa terminy. Jesteśmy zorganizowani" - cytuje AP wypowiedź francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona.
Według AP, powołującej się na przedstawicieli UE, unijni przywódcy przejęli proces Brexitu, gdy okazało się, że May - pytana wielokrotnie - "nie chce, albo nie jest w stanie, powiedzieć im, co zamierza zrobić w przyszłym tygodniu, jeśli znów nie uda jej się przekonać sceptycznego brytyjskiego parlamentu do zaaprobowania umowy".
"Musimy iść naprzód. Nasi obywatele, nasze firmy muszą być w stanie zrozumieć, jaki jest wybór brytyjskiego parlamentu. Mamy nadzieję, że będzie to wybór racjonalny, że będzie to wybór zakładający utrzymanie ścisłych więzi gospodarczych i w dziedzinie bezpieczeństwa z Unią Europejską" - oświadczył dzisiaj premier Belgii Charles Michel. "Czekamy teraz, żeby Brytyjczycy jasno powiedzieli Unii Europejskiej, czego chcą w przyszłości" - dodał.