Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Media: Brexit bez umowy wiąże się z poważnym ryzykiem

Media: Brexit bez umowy wiąże się z poważnym ryzykiem
"The Times": Trzy lata intensywnych negocjacji nie doprowadziły do powstania żadnych realistycznych alternatyw. (Fot. Twitter/@TheTimes)
Brytyjskie media skupiły się dzisiaj na ocenie konsekwencji ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej bez umowy oraz podkreśleniu podziałów wewnątrz rządu Theresy May oraz rządzącej Partii Konserwatywnej.
Reklama
Reklama

Dziennik "The Times" ostrzegł przed konsekwencjami opuszczenia Wspólnoty bez porozumienia, podkreślając w szczególności, że "jeśli ceną ma być głębszy podział Irlandii, to jest ona zbyt wysoka".

"Zwolennicy Brexitu upierają się, że nie mamy się czego bać, a zakłócenia gospodarcze będą warte tego, aby zakończyć tę niepewność. Jak argumentują, takie całkowite zerwanie z UE pozwoli Wielkiej Brytanii na rozpoczęcie negocjacji swoich własnych porozumień handlowych przy jednoczesnym zachowaniu 39 miliardów funtów z rachunku rozwodowego" - przypominała gazeta, podkreślając, że "według ostatnich sondaży, niemal 40 proc. wyborców popiera takie podejście".

Dziennik zastrzegł jednak, że "te plany są nierealistyczne", wskazując, iż Unia Europejska nie pozwoli Wielkiej Brytanii na okres przejściowy bez szerszego porozumienia ws. opuszczenia Wspólnoty, a także nie zgodzi się żadne "miniporozumienia" sektorowe. "UE będzie działała jednostronnie, aby zabezpieczyć swoje interesy, a Wielka Brytanie tak czy siak nie uniknie uregulowania tego rachunku" - zaznaczono.

"The Times" przyznał, że "szacunki dotyczące kosztów gospodarczych bezumownego Brexitu się różnią", ale wyliczył, że konsekwencje takiego ruchu - wprowadzenie nowych ceł i kontroli granicznych, utrata dostępu do wspólnego rynku usług, próżnia regulacyjna w niektórych sektorach - będą musiały mieć negatywne konsekwencje.

Pierwsze strony brytyjskich gazet wytykają Izbie Gmin kolejne odrzucenie alternatyw ws. Brexitu. (Fot. Twitter/@DailyMail)

"Dokładne skutki będą jednak zależne od czynników, które trudno ująć w modele: jakie kontrole będą wymagane przez UE; co się stanie z funtem; czy gospodarstwa domowe nadal utrzymają obecny poziom konsumpcji; ile czasu zajmie podpisanie nowych porozumień handlowych" - wyliczano, wskazując, że szacunki Banku Anglii sugerują spadek PKB pomiędzy 2,75 a 4,25 proc. w ciągu następnych trzech lat.

"Co jednak kluczowe, Brexit bez umowy doprowadzi do powrotu twardej granicy w Irlandii, bo UE powtórzyła ostrzeżenie, że nieuniknione będzie przywrócenie fizycznej kontroli dóbr. Rzeczywistość jest taka, że trzy lata intensywnych negocjacji nie doprowadziły do powstania żadnych realistycznych alternatyw, które pozwoliłyby na złagodzenie tych wyzwań" - zakończono.

Z kolei "Daily Mail" ujawnił szczegóły notatki przygotowanej przez szefa służby cywilnej Marka Sedwilla, który ostrzegł członków rządu przed konsekwencjami Brexitu bez umowy, pisząc m.in. o możliwym wysokim wzroście cen żywności, zagrożeniu dla bezpieczeństwa narodowego.

Jak dodał, istnieje także ryzyko konieczności wprowadzenia bezpośredniej kontroli nad Irlandią Północną przez rząd w Londynie, jak również gotowości do ratowania niewypłacalnych firm, które ucierpiałyby na opuszczeniu Wspólnoty bez porozumienia.

Konserwatywny "The Telegraph" ocenia, że dzisiejsze wielogodzinne posiedzenie rządu jest "symboliczne, jeśli chodzi o niebezpieczną sytuację, w której znajduje się brytyjski system polityczny". "Ministrowie zbiorą się, nie mając żadnych realistycznych oczekiwań w sprawie ustalenia wspólnej strategii ws. Brexitu, na której opiera się założenie odpowiedzialności zbiorowej rządu, a spotkaniu przewodzić będzie premier, która już ogłosiła plany opuszczenia stanowiska w nieodległej przyszłości, ale nadal chce wpływać na sytuację, mimo że jej porozumienie z UE zostało trzykrotnie odrzucone" - ubolewa gazeta.

"Rząd będzie zajmował się tym, co zrobić z tą nadzwyczajną sytuacją, i jest ważne, żeby podjąć decyzję. Opinia publiczna jest zmęczona unikami i opóźnieniami" - zakończono.

Zdaniem mediów, premier, która już ogłosiła plany opuszczenia stanowiska w nieodległej przyszłości, nadal chce wpływać na sytuację wokół Brexitu. (Fot. Getty Images)

W podobnym tonie wypowiedział się w komentarzu dla dziennika były lider Partii Konserwatywnej William Hague, który ostrzegł, że następca Theresy May na stanowisku premiera może mieć jeszcze trudniejszą sytuację niż on, kiedy obejmował stery ugrupowania w 1997 roku.

"Czytając w ostatnich dniach gazety, nie mogłem się opędzić od natrętnych wspomnień tamtych czasów. W połowie lat 90. konserwatyści byli tak bardzo zajęci różnicami w kwestii polityki europejskiej i kalkulacjami dotyczącymi tego, kto powinien być następnym szefem ugrupowania, że wielu z nas nie zdołało zauważyć, iż świat poza naszymi szeregami się zmieniał" - napisał.

"Podczas gdy my się sprzeczaliśmy, opinia publiczna zdecydowała się na to, aby odsunąć nas od władzy i zapomnieć o nas na długo. Mnie i moim trzem następcom zajęło 13 lat, aby odbudować się z ruin, zmodernizować tak, aby odpowiedzieć na potrzeby zmienionego kraju i przekonać wyborców, że mogą znowu powierzyć nam władzę" - tłumaczył.

Hague, który później w rządzie Davida Camerona był także ministrem spraw zagranicznych, ostrzegł, że "Partia Konserwatywna ryzykuje utratę poparcia pełnych nadzieja młodych ludzi z ambicjami, a bez nich nie może wygrać wyborów".

"Co więcej, konserwatyści są w nieunikniony sposób identyfikowani z projektem Brexitu - na dobre i na złe - a powoli, acz niezmiennie przegrywamy dyskusję w tej sprawie. Moja rada dla dawnych kolegów jest taka: jeśli nie doprowadzicie teraz do realizacji Brexitu, to prawdopodobnie nigdy do niego nie dojdzie, a jeśli nie zaczniecie znowu funkcjonować jako partia, to będziecie w większych tarapatach niż kiedykolwiek wam się mogło wydawać" - napisał.

Brytyjska Izba Gmin odrzuciła wczoraj cztery alternatywne plany ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z UE po tym, jak żadna z przedstawionych propozycji nie uzyskała większości głosów. Najbliżej zwycięstwa była propozycja stworzenia unii celnej ze Wspólnotą.

Wielka Brytania ma czas do 12 kwietnia, by zdecydować się albo na Brexit bez umowy, albo na wielomiesięczne przedłużenie swego członkostwa w UE i znalezienie nowego sposobu na wyjście z impasu politycznego. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama