Media: 42 brytyjskie uniwersytety mają niebezpieczne powiązania z instytucjami z Chin
Jako przykład wskazuje Uniwersytet w Cambridge, który podpisał umowę z Uniwersytetem Tsinghua w Pekinie, czyli alma mater prezydenta ChRL Xi Jinpinga, uczelnią oskarżaną o rozwijanie technologii rozpoznawania głosu, wykorzystywanej do nadużyć praw człowieka w Sinciangu.
Gdy Uniwersytet w Cambridge uzgodnił w 2019 roku "wspólną inicjatywę badawczą", ogłosił, że jest "zachwycony", ale niespełna cztery lata później umowa wygląda na mniej rozsądną, bo Tsinghua wiązana jest cyberatakami i badaniami zbrojeniowymi na potrzeby chińskiej armii - wskazuje "The Times". Jednak z przeprowadzonego śledztwa dziennikarskiego wynika, że to tylko wierzchołek góry lodowej.
— Britain & America in a Changing World (@Discourse_Hub) January 23, 2023
Ustalenia podsycą obawy o zasięg wpływów chińskiego państwa oraz o to, że brytyjskie badania mogą być wykorzystywane w celu szpiegostwa lub łamania praw człowieka.
Partnerstwa są pozostałością "złotej ery" stosunków brytyjsko-chińskich, ogłoszonej za czasów premiera Davida Camerona.
Wiele z tych umów zawarto z chińskimi uczelniami niestanowiącymi żadnego zagrożenia, ale w ciągu ostatnich pięciu lat 42 brytyjskie uniwersytety miały porozumienia o współpracy z instytucjami, które według Australian Strategic Policy Institute (ASPI), ośrodka analitycznego zajmującego się obronnością, stanowią powód do niepokoju.
Przy czym w 22 przypadkach brytyjskie uniwersytety utrzymywały partnerstwa z instytucjami uznanymi przez ASPI za stanowiące "bardzo wysokie ryzyko" ze względu na głębokie powiązania z chińskimi instytucjami państwowymi i siłami zbrojnymi.
"The Times" zaznacza, że liczba partnerstw z chińskimi uniwersytetami prawdopodobnie jest wyższa niż podane 42, bo wiele brytyjskich uczelni nie odpowiedziało na wystosowane zapytania w tej sprawie.
Dziennik podkreśla, że żaden z brytyjskich uniwersytetów nie jest oskarżony o świadome wspomaganie Chin, ale w niektórych przypadkach partnerstwa mogą mieć implikacje militarne. Np. działające na University of Surrey centrum zajmujące przetwarzaniem obrazów i mowy ma wspólne laboratorium do badań nad sztuczną inteligencją z Pekińskim Uniwersytetem Poczt i Telekomunikacji (BUPT).
Centrum to twierdziło wcześniej, że opracowało opartą na sztucznej inteligencji technologię rozpoznawania twarzy, a ta technologia została wykorzystana przez państwo chińskie do identyfikacji ujgurskich muzułmanów - wskazuje "The Times".
Czytaj więcej:
Niemieckie media: Chińczycy szpiegują we wszystkich dziedzinach, służby wywiadowcze biją na alarm
Goldman Sachs: Chiny prześcigną gospodarkę USA już w 2035 roku