Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

May: Oczekuję, że UE zmieni stanowisko w sprawie Irlandii Północnej

May: Oczekuję, że UE zmieni stanowisko w sprawie Irlandii Północnej
Podziurowiona od kul tablica na granicy Irlandii z Irlandią Północną przypomina o krwawej przeszłości Zielonej Wyspy. (Fot. Getty Images)
Brytyjska premier Theresa May zapowiedziała w Belfaście, że oczekuje 'ewolucji' stanowiska UE w sprawie przyszłego statusu Irlandii Północnej i odejścia od uzgodnionego w grudniu ubiegłego roku mechanizmu awaryjnego, który oceniła jako 'niewykonalny'.
Reklama
Reklama

May przemawiała po pierwszej wizycie na granicy pomiędzy Irlandią Północną a Irlandią od referendum w sprawie wyjścia ze Wspólnoty w czerwcu 2016 roku. Jak oznajmiła, liczy na to, że Unia Europejska przedstawi nowe stanowisko negocjacyjne, uwzględniając opublikowaną w ubiegłym tygodniu białą księgę, która zawiera szczegóły proponowanego przez Londynu modelu dla przyszłych relacji z Brukselą.

Szefowa rządu tłumaczyła, że w ciągu ostatnich miesięcy stanowisko jej rządu przeszło ewolucję z luźniejszej deklaracji utrzymania "znacząco podobnych" regulacji do gotowości stworzenia wspólnego rynku dóbr i harmonizacji przepisów. Jak oceniła, to otwiera możliwość zrewidowania także awaryjnego rozwiązania dla Irlandii Północnej.

Według grudniowych ustaleń, między obiema stronami Irlandia Północna mogłaby. nawet w razie braku innego porozumienia. pozostać "w pełnej zgodności" z kluczowymi przepisami wspólnego rynku i unii celnej UE, dzięki czemu możliwe byłoby uniknięcie powrotu kontroli na granicy lądowej z Irlandią. Zobowiązanie do jej braku wynika bezpośrednio z podpisanego w 1998 r. porozumienia wielkopiątkowego, które zakończyło krwawy konflikt pomiędzy katolikami a protestantami.

Takie rozwiązanie krytykowane było jednak przez koalicyjnych partnerów May z północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistów i część eurosceptycznych torysów, którzy obawiali się, że doprowadziłoby do pośredniego powstania granicy celnej i regulacyjnej na Morzu Irlandzkim, oddzielając Irlandię Północną od reszty kraju.

We wczorajszym wystąpieniu w Belfaście szefowa rządu odrzuciła możliwość powrotu twardej granicy. Zaznaczyła, że "ekonomiczne i konstytucyjne umieszczenie formalnej granicy celnej wewnątrz naszego kraju jest czymś, czego nigdy nie zaakceptuję i wierzę, że żaden brytyjski premier nie mógłby tego zaakceptować".

"Podczas naszego wyjścia z Unii Europejskiej ochrona i wzmacnianie naszej cennej unii (Anglii, Walii, Szkocji i Irlandii Północnej) w taki sposób, aby przyszłe porozumienie było odpowiednie dla każdej części Zjednoczonego Królestwa jest dla mnie absolutnym priorytetem" - podkreśliła.

Irlandzki minister spraw zagranicznych Simon Coveney zareagował na wypowiedź May, mówiąc, że "jeśli brytyjski rząd nie wspiera obecnego brzmienia zapisu o tzw. backstopie (czyli opcji awaryjnej zakładającej, że Irlandia Północna pozostanie blisko związana z zasadami wolnego rynku), to po jego stronie istnieje obowiązek przedstawienia wykonalnego i prawnie funkcjonalnego alternatywnego zapisu, który prowadzi do realizacji tego samego celu: braku infrastruktury granicznej".

Przyszły status Irlandii Północnej i kwestia kontroli granicznych pomiędzy północą a południem pozostaje kluczowym problemem w trwających negocjacjach w sprawie Brexitu, który planowany jest na 29 marca 2019 roku.

Nowa umowa ze Wspólnotą musi zacząć obowiązywać najpóźniej 1 stycznia 2021 roku, kiedy skończy się tzw. okres przejściowy, zachowujący status quo na okres 18 miesięcy w celu zapewnienia negocjatorom czasu na wypracowanie szczegółów przyszłych relacji.

Theresa May przemawiała w Belfaście na tle protestujących mieszkańców. (Fot. Getty Images)

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.04.2024
    GBP 5.0812 złEUR 4.3353 złUSD 4.0741 złCHF 4.4777 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama