Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Mateusz Ligocki: jestem dumny, że mogłem reprezentować Polskę

Mateusz Ligocki: jestem dumny, że mogłem reprezentować Polskę
Polski snowboardzista Mateusz Ligocki wystartował w konkurencji SBX podczas igrzysk w Soczi mimo nękającej go choroby stawów. Polak odpadł w 1/8 finału, ale cieszy się, że mógł reprezentować Polskę.
Reklama
Reklama
"Wyścigi były rozgrywane w naprawdę trudnych warunkach, pada deszcz, a śnieg jest miękki. Poza tym moje przygotowania wydolnościowe nie były zadowalające. Postawiłem jednak na to, że będę walczył, walczyłem do końca, ale nie udało się" - wyznał Mateusz Ligocki.

"Mógłby stać się cud, że przeszedłbym pierwszą rundę, ale w końcu cuda już się zdarzały. Nawet lekarze nie wierzyli we mnie, że się uda, że będę mógł walczyć, ale wystartowałem. To się udało, w przeciwieństwie do wyniku sportowego. Warto było jednak zrobić wszystko, żeby znaleźć się tutaj i walczyć za Polskę, reprezentować nasz kraj na największej imprezie sportowej świata" - oznajmił polski snowboardzista.

"Miałem zapalenie stawów - to poważna choroba, której nie dało się tak łatwo pokonać. W czasie praktycznie półtora miesiąca spędzonego w szpitalu, przyjąłem do organizmu około 70 kroplówek, więc proszę sobie wyobrazić co się ze mną działo. Ze szpitala na Boże Narodzenie wyjeżdżałem na wózku inwalidzkim" - wspomina Ligocki.

"W tym czasie czołówka światowa przygotowywała się do igrzysk. Ja spędziłem na desce przed Soczi tylko dziesięć dni, więc kiedy w poniedziałek zawody zostały odwołane, bardzo się cieszyłem, bo miałem dla siebie kolejny dzień i mogłem dopieścić swoje ustawienia deski. Na nic się to jednak nie zdało, ale jestem dumny, że mogłem reprezentować Polskę i walczyć" - podsumował sportowiec.

"Ten sezon raczej spisuję na straty, ale nie chcę jeszcze kończyć kariery, nie jest to ostatni mój sezon w snowboardzie. Byłem przecież 10. na listach startowych tu w Soczi, to czołówka światowa. Chcę karierę zakończyć zwycięstwem, nie poddam się. Myślę nawet o kolejnych igrzyskach. Będę miał wtedy co prawda 35 lat, ale cross (snowboardcross - przyp. red.) to jest dyscyplina, którą można uprawiać bardzo długo. Trzeba tylko chcieć i mieć do tego warunki. Czuję wciąż ducha walki" - zakończył reprezentant Polski, cytowany przez oficjalny serwis olimpijski.pl.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama