Maszyny mogą zastąpić 1,5 mln pracowników na Wyspach
Ciężar technologii spadł już m.in. na pracowników supermarketów, którym w latach 2011–2017 maszyny zabrały 25,3 proc. etatów. Co więcej, trwają już eksperymenty w punktach sprzedaży detalicznej, które całkowicie wyeliminują nie tylko kasjerów, ale też osoby obsługujące kasy.
Inne miejsca pracy, w których automatyzacja zbiera żniwo, to pracownicy pralni, rolnicy i wulkanizatorzy. W tych zawodach technologia zastąpiła już 15 proc. lub więcej osób.
Z analizy wynika też, że to kobiety zdecydowanie przeważają w branżach o wysokim potencjale automatyzacji - informuje "The Guardian".
Obszary najbardziej narażone na tempo rozwoju technologicznego to: Tamworth, Rutland i South Holland w Lincolnshire, co związane jest z dużym odsetkiem osób pracujących w rolnictwie. Z kolei w najlepszej sytuacji są pracownicy dzielnicy Camden w północnym Londynie.
Analiza ONS wykazała również, że wielu pracowników - zwłaszcza tych w wieku 35-39 lat, a do tego pracujących w Londynie i na południowym wschodzie kraju - nie ma się czego obawiać w związku z postępującą automatyzacją.
W dużo gorszej sytuacji są młode osoby, które dopiero wkraczają na rynek pracy - jak tłumaczy ONS, dzieje się tak częściowo dlatego, że wykonują one prostsze zadania, które łatwiej można skomputeryzować.