Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Marcos Alonso strikes late as Chelsea beat Arsenal in five-goal thriller

Marcos Alonso strikes late as Chelsea beat Arsenal in five-goal thriller
Marcos Alonso z Chelsea wbija trzeciego gola Arsenalowi... (Fot. Getty Images)
This was thrilling and excruciating in equal measures, a derby to have the juices flowing, but also a vindication of all the downbeat caution expressed publicly by Maurizio Sarri and Unai Emery through the campaign's early days.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Mecz Chelsea - Arsenal był konfrontacją dwóch nowych trenerów w lidze angielskiej. Przed sezonem "The Blues" objął Włoch Maurizio Sarri, a "Kanonierów" - Hiszpan Unai Emery.

W sobotnie popołudnie powody do zadowolenia miał tylko pierwszy z nich. Chelsea już po 20 minutach prowadziła 2:0 po golach Pedro i Alvaro Moraty. Arsenal wyrównał jeszcze przed przerwą (Henrich Mchitarjan i Alex Iwobi), ale w 81. minucie po składnej akcji gola na 3:2 dla gospodarzy strzelił Marcos Alonso. To oznacza, że wszystkie trafienia dla "The Blues" zaliczyli tego dnia piłkarze hiszpańscy.

Chelsea po dwóch kolejkach ma komplet punktów i co najmniej do niedzieli będzie liderem Premier League.

Tymczasem Arsenal poniósł drugą porażkę z rzędu. "Kanonierzy" po raz ostatni zaczęli sezon od dwóch porażek w 1992 roku.

Kiepskie nastroje także w innym londyńskim klubie - West Ham United, który przed sezonem postarał się o poważne wzmocnienia, sprowadzając m.in Łukasza Fabiańskiego. Po porażce w poprzedniej kolejce 0:4 z Liverpoolem, tym razem "Młoty" przegrały u siebie z mającym komplet punktów AFC Bournemouth 1:2.

Do przerwy gospodarze prowadzili po golu z rzutu karnego Marko Arnautovica, ale w drugiej połowie - między 60. i 66. minutą - Fabiańskiego pokonali Callum Wilson (po efektownym rajdzie) oraz strzałem głową Steve Cook.

Drugiej z rzędu porażki doznał także beniaminek Fulham. Drużyna z Londynu przegrała 1:3 na Wembley z lokalnym rywalem Tottenhamem, dla którego to z kolei drugie zwycięstwo.

Jedną z bramek dla ekipy Hotspur zdobył król strzelców mundialu w Rosji Harry Kane - dla niego to dopiero pierwsze trafienie w sierpniu w historii występów w Premier League. Wcześniej słynny napastnik w żadnym z 14 meczów w tym miesiącu nie zdołał wpisać się na listę strzelców.

"Chciałbym, żeby każdy mecz był w sierpniu" - napisał dowcipnie po meczu na Twitterze Kane.

Broniący tytułu Manchester City, w którym kontuzję leczy Kevin De Bruyne, podejmie w niedzielę Huddersfield Town.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement