Manchester United zakopał marzenia Chelsea

W ubiegłorocznym finale londyńczycy wygrali 1:0, a zawodnicy z Manchesteru, prowadzeni wówczas jeszcze przez Jose Mourinho, musieli przełknąć gorycz porażki. Wczoraj, już pod wodzą Ole Gunnara Solskjaera, zdołali się zrewanżować.

Ekipa gości wykorzystała słabość obrony Chelsea. Jako pierwszy w 31. minucie na listę strzelców wpisał się Ander Herrera. Tuż przed przerwą podwyższył Paul Pogba. Po wznowieniu gry wynik nie uległ już zmianie.

Drużynę gospodarzy po ostatnim gwizdku sędziego, gdy opuszczała murawę na Stamford Bridge, żegnało buczenie ze strony niezadowolonych kibiców. Ci ostatni podczas drugiej połowy w swoich przyśpiewkach sugerowali, że z posadą powinien pożegnać się trener Chelsea Maurizio Sarri. Jego podopieczni 10 lutego zostali rozgromieni w spotkaniu angielskiej ekstraklasy przez Manchester City 6:0.

Zespół z Londynu zdobył FA Cup osiem razy w historii, co daje mu trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów. United zajmuje drugie miejsce w tym zestawieniu z 12 sukcesami. W poprzedniej rundzie "Czerwone Diabły" wyeliminowały rekordzistę pod tym względem Arsenal Londyn - 13-krotnego triumfatora.

Drużyna prowadzona przez Solskjaera uzupełniła stawkę ćwierćfinalistów Pucharu Anglii. Wcześniej przepustkę do tego etapu wywalczyli m.in.: Manchester City. Mistrzowie Premier League zmierzą się teraz na wyjeździe z rywalizującym na co dzień na drugim poziomie rozgrywek Swansea City, a ManU czeka kolejne spotkanie w roli gości - tym razem przeciwnikiem będzie Wolverhampton Wanderers. Dwie pozostałe pary to Watford - Crystal Palace oraz Millwall (drugi poziom) - Brighton & Hove Albion.

FA Cup to najstarsze piłkarskie rozgrywki na świecie. Pierwszym zwycięzcą w 1872 była drużyna Wanderers FC.