Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Manchester City pokazał mistrzowską formę

Manchester City pokazał mistrzowską formę
Trzy bramki zdobył Argentyńczyk Sergio Aguero. (Fot. Getty Images)
Broniący tytułu piłkarze Manchesteru City we wczorajszym meczu 2. kolejki angielskiej ekstraklasy rozbili na własnym stadionie Huddersfield Town 6:1 i objęli prowadzenie w tabeli. Trzy bramki zdobył Argentyńczyk Sergio Aguero.
Reklama
Reklama

W poprzednim sezonie Huddersfield było jedyną drużyną, która na Etihad Stadium nie straciła bramki. Wówczas mecz zakończył się wynikiem 0:0. Tym razem ofensywnie usposobionego zespołu trenera Josepa Guardioli nie udało im się zatrzymać.

Aguero wynik otworzył w 25. minucie, a w 35. było już 3:0. Najpierw trafił Brazylijczyk Gabriel Jesus, a następnie ponownie Aguero. Jeszcze przed przerwą niespodziewanie bramkę dla gości zdobył Słoweniec Jon Stankovic.

Drugą połowę "The Citizens" zaczęli od mocnego uderzenia. W 48. minucie pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Hiszpan David Silva. W 75. Aguero skompletował hat-tricka, a w 84. Terence Kongolo wpakował piłkę do własnej bramki.

"W poprzednim sezonie Huddersfield grało z nami pięcioma obrońcami, więc ja zdecydowałem, że zagramy dwoma napastnikami. Sergio jest w rewelacyjnej formie. Nie widziałem go takim, odkąd tu pracuję" - powiedział Guardiola.

To był dziewiąty hat-trick w Premier League Aguero. Więcej - 11 - miał tylko Alan Shearer.

Wpadkę zaliczył za to Manchester United. "Czerwone Diabły" przegrały na wyjeździe z Brighton & Hove Albion 2:3. Gospodarze dwa ciosy wyprowadzili w 25. i 27. minucie. Najpierw Glenn Murray ubiegł Szweda Victora Lindeloefa i sprytnym strzałem zewnętrzną częścią stopy pokonał Davida de Geę. Następnie po zamieszaniu w polu karnym podwyższył Shane Duffy.

W 34. minucie kontaktową bramkę zdobył Belg Romelu Lukaku, ale Brighton tuż przed przerwą znów uciekło na dwa gole. Po faulu Erica Bailly'ego rzut karny wykorzystał Pascal Gross.

W drugiej połowie Manchester dłużej utrzymywał się przy piłce, ale dogodnych okazji sobie nie stwarzał. Dopiero w doliczonym przez sędziego czasie gry również z rzutu karnego trafił Paul Pogba.

"Popełniliśmy wiele błędów i zostaliśmy za to ukarani. Czasem, kiedy popełniasz błąd negatywne konsekwencje cię nie spotykają. Tym razem jednak każda nasza pomyłka okazywała się kosztowna" - ocenił trener "ManU" Jose Mourinho.

Druga seria spotkań zakończy się dzisiaj, kiedy Crystal Palace podejmie Liverpool.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama