Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Majka 3rd in Szczyrk in Tour de Pologne race

Majka 3rd in Szczyrk in Tour de Pologne race
Rafał Majka był trzeci w Szczyrku. (Fot. Getty Images)
Belg Dylan Teuns from the BMC team won the third stage of the Tour de Pologne in Szczyrk. The third was Rafał Majka, also ahead of his teammate Bora-Hansgrohe of the Slovakian Peter Sagan, who regained the yellow jersey of the leader.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

W klasyfikacji generalnej Sagan wyprzedza o sześć sekund Teunsa oraz o 12 Majkę.

Etap kończył się krótkim, ale bardzo stromym podjazdem do hotelu "Orle Gniazdo". Wjechała tam 24-osobowa czołówka, która na odcinku kilometra mocno się rozciągnęła. Najwięcej sił zachował 25-letni Teuns, triumfujący pięć dni temu w etapowym wyścigu Dookoła Walonii.

Tuż za Teunsem finiszowali Sagan i Majka oraz Holender Wilco Kelderman (Sunweb). Piąty na mecie kolejny Holender Tom-Jelte Slagter (Cannondale) zanotował do tych zawodników pięć sekund straty.

Oprócz Majki w czołówce przyjechał tylko jeden Polak - Tomasz Marczyński (Lotto Soudal), finiszując na 21. pozycji ze stratą 41 sekund. Kolejny - Marek Rutkiewicz z reprezentacji (Orlen CCC Polska) - zajął 26. miejsce, tracąc 1.17.
W poniedziałek pogoda nie oszczędzała uczestników wyścigu. Na starcie w Jaworznie o godz. 15:00 czasu w Polsce słupek rtęci wskazywał 32 stopnie Celsjusza, a odczuwalna temperatura była jeszcze wyższa.

Kolarze mieli przed sobą góry Beskidu Śląskiego, ale dopiero w drugiej części etapu. Kilkanaście kilometrów po starcie uformowała się ucieczka. Uczestniczyło w niej siedmiu kolarzy, a wśród nich Maciej Paterski (CCC Sprandi Polkowice) i Adam Stachowiak z reprezentacji (Orlen CCC Polska).

W peletonie tempo nie było wysokie. Korzystając z tego Przemysław Niemiec, startujący w pierwszym wyścigu po trzymiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, zatrzymał się w rodzinnych Pisarzowicach, gdzie przy trasie czekała na niego najbliższa rodzina i tłumy kibiców z transparentami. Zawodnik ekipy Emirates pocałował żonę, dzieci i pojechał dalej.

W ucieczce aktywnie jechał Paterski, wygrywając lotną premię w Bielsku-Białej (67. km) i pierwszą górską na Przełęczy Salmopolskiej (92. km). Przewaga uciekających u stóp tego podjazdu wzrosła do blisko czterech minut, ale potem szybko zaczęła spadać. Peleton doścignął ich 35 km przed metą.

Podczas drugiego podjazdu pod Salmopol podkręcili tempo zawodnicy Katiuszy i zasadnicza grupa zaczęła topnieć. Przygotowywali w ten sposób akcję Ilnura Zakarina, ale atak Rosjanina nie był skuteczny.
Niedługo potem przyspieszył Australijczyk Jack Haig (Orica), mijając premię na szczycie Salmopola z zapasem 17 sekund nad grupą z faworytami wyścigu. Na zjeździe utrzymał tę przewagę i został doścignięty dopiero w momencie, gdy czołówka rozpoczynała wspinaczkę do "Orlego Gniazda".

Etap dokonał pierwszej istotnej selekcji zawodników. Z Polaków w walce o wysoką lokatę w wyścigu pozostali tylko Majka, Marczyński i być może poobijany na finiszu w Krakowie i zawsze dobrze przygotowany do TdP Rutkiewicz.
Przemysław Niemiec stracił w poniedziałek prawie cztery minuty, Paweł Cieślik z reprezentacji - pięć i pół minuty, a Michał Gołaś (Sky) - ponad 10.

Dzisiaj odbędzie się najdłuższy etap z Zawiercia do Zabrza (238 km).

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement