Macron krytykuje porażkę szczytu UE. "Osobiste ambicje"
"Dzisiejszy dzień zakończyliśmy porażką, to bardzo źle dla wizerunku Rady Europejskiej i dla Europy" - przekazał Macron dziennikarzom. "Jest jasne, że czasem ta porażka wynika z pewnych osobistych ambicji" - dodał.
Współpracownik francuskiego prezydenta poinformował, że Macron po południu uda się z powrotem do Paryża, po czym następnego dnia wróci do Brukseli, gdzie o godz. 11:00 mają zostać wznowione negocjacje przywódców.
Dzisiaj poinformowano o zawieszeniu do jutra unijnego szczytu, na którym ma zostać podjęta decyzja o obsadzie najważniejszych stanowisk w Unii Europejskiej, mimo że wcześniej przywódcy 28 krajów członkowskich wydawali się bliscy porozumienia - zauważa Reuters.
Według źródeł dyplomatycznych, forsowany przez socjalistów obecny wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, Holender Frans Timmermans był już przygotowywany do objęcia stanowiska szefa KE.
Jest to jednak zaledwie jedno z pięciu głównych stanowisk do obsadzenia. Oprócz szefa KE są to funkcje przewodniczących Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej, szefa unijnej dyplomacji oraz szefa Europejskiego Banku Centralnego.
Wcześniej premier Bułgarii Bojko Borisow poinformował, że z wyścigu o stanowisko szefa Rady Europejskiej odpadła Bułgarka Kristalina Georgiewa.