Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Maciej Kot: Nowy kombinezon nie taki bezpieczny

Maciej Kot: Nowy kombinezon nie taki bezpieczny
Maciej Kot w Planicy testuje nowy kombinezon (Fot. Getty Images)
W trosce o bezpieczeństwo skoczków narciarskich FIS zastanawia się nad wprowadzeniem nowych kombinezonów ze specjalnymi gąbkami w środku. Co na to skoczkowie?
Reklama
Reklama
W Planicy odbyły się pierwsze testy z udziałem przedstawicieli każdego kraju. Polskę reprezentował Maciej Kot. Zakopiańczyk latał najdalej ze wszystkich, ale nie jest przekonany, że nowy strój to najlepszy pomysł międzynarodowych władz. Widzi w nim duże możliwości manipulacji, o czym mówił na łamach oficjalnej strony internetowej PZN.

"FIS powinien dążyć do tego, aby sprzęt jak najmniej wpływał na wyniki, by liczyły się tylko umiejętności. Jestem przeciwko jakimkolwiek zmianom. A jeśli już, to trzeba je wprowadzać bardzo drobnymi kroczkami"- skomentował Maciej Kot.

"Kombinezon ma trochę inny krój, a na plecach, rękach od ramienia i po bokach ciała ma wstawione kieszonki z gąbką. Porównałbym to troszkę do pociętej karimaty. W pierwszym skoku mieliśmy dwie warstwy, a w drugim doszła dodatkowa, trzecia" - wyjaśniał polski skoczek.

"Chodziło o to, aby sprawdzić, czy warstwy coś dają. Teoretycznie mają wpływać na bezpieczeństwo skoków w razie wypadków powodować, że urazy będą mniejsze. Prawda jest jednak taka, że jedyną poważną zmianą jest fakt, że ten kombinezon jest dużo większy od starego. Przylega do ciała, ale jego powierzchnia jest dużo większa. Myślę, że taka zwykła gąbka w kilku miejscach nie spowoduje, że skoki będą bezpieczniejsze" - dodał Polak.

" W pierwszej wersji słyszałem, że miał być to taki 'żółwik', chroniący kręgosłup sportowców np. w motocrossie czy narciarstwie alpejskim. Wszyscy właśnie tego się spodziewali. Później pojawiła się wersja, że to nie będzie coś pod kombinezon, tylko wszyte w kombinezon. Zacząłem się więc spodziewać sztywnych części zrobionych z plastiku lub karbonu. Ostatecznie zaskoczeni byli wszyscy" - tłumaczył sportowiec.

"Byliśmy pierwszymi, którzy to testowali. Z tego co wiem, jako pierwszy skakał w nim Jurij Tepes, ponieważ to jego rodzina szyła nowy kombinezon. Testował go tutaj w Planicy kilka dni temu i zrobił salto w locie podczas pierwszego skoku. Ta informacja była niepokojąca, ale dziś na szczęście obyło się bez upadków" - komentował Kot.

"Test wyszedł tak, jak się spodziewaliśmy, kombinezon dawał w powietrzu bardzo duży opór. Pojawiła się większa powierzchnia nośna i przez to łatwiej było uzyskiwać dłuższe odległości. Zawodnicy testujący nowy strój mieli nawet taki problem, że kombinezon zatrzymywał nas w locie i trzeba było skakać dużo bardziej agresywnie. Trzeba było zmienić trochę technikę skakania, aby kombinezon zadziałał. Zaskoczyło nas to, że wzmocnienia w kombinezonie ? gąbki nie krępowały ruchów, pozycja dojazdowa była ok. Dopiero w powietrzu było czuć zwiększony opór" - analizował nowy kombinezon skoczek.

"Jeśli miałbym wybór, czy skakać z tym wzmocnieniem, czy nie, to oczywiście wybrałbym nowy kombinezon. Zupełnie nie chodzi tutaj o bezpieczeństwo, tylko o możliwość dużo większej kombinacji ze sprzętem, a także zwiększenie powierzchni nośnej" - wyjaśnił Maciej Kot.

"FIS obserwował nasze skoki, wykonywano zdjęcia i nagrywano video. Zadawano nam pytania o nasze odczucia. Zawodnicy dużo rozmawiali także między sobą. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie spotkanie z trenerami i każdy przedstawi swoją opinię, a nie że FIS odgórnie sam wprowadzi zmiany w kombinezonach bez żadnych rozmów z nami w tak ważnej kwestii" - zakończył nasz reprezentant.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama