Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

MP Kawczynski: In some time Poland may also leave the EU

MP Kawczynski: In some time Poland may also leave the EU
Czy dojdzie do Polexitu? (Fot. Getty Images)
Daniel Kawczynski, the only British MP of Polish origin, believes that after some time Poland may follow the footsteps of Great Britain and leave the European Union, and the difficult exit process should not be the only factor in making decisions.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

"Nie mówię o sytuacji Polski teraz, lecz o tym, co będzie za 10, 15, 20 lat. Jeśli Polska nadal będzie się rozwijać w takim tempie jak obecnie, za kilka lat stanie się płatnikiem netto do unijnego budżetu. Wtedy perspektywa zacznie się zmieniać" - ocenia Kawczynski, który od 2005 roku, jako poseł Partii Konserwatywnej, reprezentuje okręg Shrewsbury and Atcham w zachodniej Anglii.

Jak podkreśla, według wyliczeń Izby Gmin, w ciągu 47 lat członkostwa w EWG i UE Wielka Brytania przekazała do Brukseli równowartość 900 mld dolarów, co stanowi ponad połowę całego brytyjskiego zadłużenia.

Wyjaśnia, że kwestie finansowe były zaledwie jedną z kilku przyczyn, dla których Brytyjczycy w 2016 r. zagłosowali za wystąpieniem z UE.

"Zrozumieliśmy, że jeśli sprawy będą się posuwały w tym samym kierunku i z tą samą prędkością, jak przez ostatnie 47 lat, zmierzamy w kierunku superpaństwa - z jednym parlamentem, jedną flagą, jedną walutą i jedną armią. To po prostu nie dla nas" - zaznacza. Za szczególnie niepokojące uważa, podejmowane przez niektóre kraje próby wypchnięcia USA z Europy i zastąpienia NATO paneuropejskim systemem obrony.

Cały świat przyglądać się teraz temu, jak radzi sobie Wielka Brytnania bez UE. (Fot. Getty Images)

Podkreśla, że kluczowym czynnikiem w tym, iż wyjście z UE okazało się możliwe, było utrzymanie funta szterlinga. "Jeśli porzucilibyśmy funta, nie byłoby dziś Brexitu, bo ludzie mieliby dodatkowe obawy związane z opuszczeniem UE i zmianą waluty w tym samym czasie. To byłoby zbyt wiele" - wskazuje, wyrażając opinię, że Polska nie powinna rezygnować ze złotówki, bo wtedy na dobre zostanie przywiązana do ponadnarodowego superpaństwa i jeśli chciałaby się kiedyś w przyszłości wycofać z tego projektu, będzie to znacznie trudniejsze.

Postępująca integracja powoduje - jak ocenia - że decyzje podejmowane są coraz dalej od obywateli, zamiast coraz bliżej, zaś politycy nie mogą być rozliczani przez wyborców, tak jak to jest w Wielkiej Brytanii.

"Spędziłem ostatnie pięć tygodni w moim okręgu pukając do tysięcy drzwi, przekonując ludzi, by głosowali na konserwatystów. Nic tak nie zmusza polityków, by koncentrowali się na potrzebach wyborców, jak bezpośredni kontakt z nimi, świadomość, że mogą na ciebie nie zagłosować ponownie. Unijnych komisarzy czy urzędników wyborcy nie mogą rozliczać" - tłumaczy Kawczynski.

"Jeśli mamy parlament, który reprezentuje 500 mln osób, jak wielkie są okręgi wyborcze. Ten, w którym jesteśmy, West Midlands, liczy 6 mln osób - to więcej niż cała Litwa i Łotwa razem wzięte. Żaden z europosłów tu nie mieszka, żaden nie ma tu biura poselskiego. Moje biuro jest tu, po przeciwnej stronie ulicy, jestem tu w każdy piątek, każdy może przyjść i powiedzieć: Panie Kawczynski, nie podoba mi się, jak pan się zajmuje tą sprawą" - dodaje.

Zdaniem brytyjskiego posła polskiego pochodzenia, oceny UE wśród Polaków zmienią się, gdy Polska stanie się płatnikiem netto. (Fot. Getty Images)

Kawczynski przyznaje, że problemy związane z Brexitem, mogą zniechęcać inne kraje do pójścia śladem Wielkiej Brytanii, ale przekonuje, żeby nie oceniać tej decyzji po samym procesie wychodzenia.  Zwraca uwagę, że takiego problemu, jakim w przypadku Wielkiej Brytanii okazała się sprawa Irlandii Północnej inne kraje by nie miały.

"Ale inne kraje, np. Polska, powinny decydować nie na podstawie samego procesu Brexitu, ale patrząc, co będzie z Wielką Brytanią za następne 5, 10, 15 lat. Myślę, że ten kraju, uwolniony z unijnych regulacji i ingerencji, będzie rozkwitał, a stopa wzrostu gospodarczego będzie wyższa niż w strefie euro" – uważa poseł konserwatystów.

Odnosząc się do kwestii tego, że za 10-15 lat Wielka Brytania może wskutek Brexitu nie istnieć jako jedno państwo, Kawczynski zwraca uwagę, że tendencje odśrodkowe w poszczególnych częściach kraju były jeszcze przed referendum. Dodaje też, że jeśli Szkocja faktycznie wybierze niepodległość, trzeba będzie to zaakceptować. Zarazem uważa, że obawa przed jej secesją nie może powstrzymywać przed zrealizowaniem wyniku referendum w sprawie Brexitu.

„Musimy respektować decyzję podjętą przez mieszkańców Zjednoczonego Królestwa, bo podważanie wyników demokratycznie przeprowadzonego referendum jest igraniem z ogniem. Za każdym razem, gdy mieszkańcy jakiegoś kraju odrzucali w referendum unijne ustalenia – w Irlandii, Danii czy Francji – mówiono im: popełniliście błąd, musicie głosować znowu, dopóki wynik nie będzie właściwy. Tu tak nie może być. Nie możemy odwracać tego wyniku, bo byłoby to nie tylko najgorszym upokorzeniem od kryzysu sueskiego w 1956 r., ale też spowodowałaby ogromne podziały i napięcia, a być może też powstanie skrajnej prawicy. Bo ludzie byliby tak wściekli, że to za czym głosowali byłoby unieważnione. Ci, którzy chcą drugiego referendum czy odwołania Brexitu, igrają z ogniem" – przekonuje Kawczynski.

Poseł Daniel Kawczyński od 2005 roku reprezentuje okręg Shrewsbury and Atcham. (Fot. Getty Images)

Podkreśla zarazem, że perspektywa secesji Szkocji czy złożenia za jakiś czas inicjatywy o powtórne przyjęcie do UE - co z całą pewnością oznaczałoby konieczność rezygnacji ze wszystkich dotychczasowych brytyjskich opt-outów - tym bardziej zmusza rząd do zrobienia wszystkiego, co możliwe, by Brexit okazał się sukcesem. Jak przekonuje, jeśli za kilka lat okaże się, że Wielka Brytania radzi sobie gospodarczo lepiej niż przed wyjściem z UE, głosy na rzecz powrotu do niej automatycznie osłabną.

"Wielka Brytania będzie papierkiem lakmusowym, wszyscy będą się przyglądać, co się z nami stanie, czy nasza gospodarka będzie się kurczyć, a nasze globalne wpływy zmniejszać, czy też odwrotnie" – ocenia Kawczynski, dodając, że jego zdaniem wiara w sobie jest kluczową w polityce, także w przypadku państw.

"Wychodząc z UE pokazujemy, że jesteśmy krajem wierzącym w siebie. Wy jesteście w tej szczęśliwej pozycji, że możecie się przyglądać i zdecydować, co jest dla was najlepsze. Jeśli Brexit będzie katastrofą, możecie zostać tam gdzie jesteście, nie powtarzając tego błędu. Ale jeśli będzie sukcesem, a nasza gospodarka będzie rosła szybciej, będziemy mieć więcej inwestycji zagranicznych, Polacy mogą powiedzieć, może to jest rozwiązanie, może to jest model, który należy rozważyć" - przekonuje Kawczynski.

Czytaj więcej:

Konserwatyści wygrywają wybory. Najlepszy wynik od lat 80. XX wieku

UE oczekuje "jak najszybszego głosowania ws. Brexitu"

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 16.04.2024
    GBP 5.0609 złEUR 4.3197 złUSD 4.0687 złCHF 4.4554 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement