Lotnisko Heathrow: Liczba podróży może nie wrócić do poziomu sprzed pandemii aż do 2026 roku

Zarząd lotniska zaznacza, że międzynarodowe podróże są obecnie "u progu odrodzenia", ale czeka je "jeszcze długa droga". Po raz pierwszy od początku pandemii Heathrow zanotowało wzrost liczby pasażerów, co jest wynikiem poluzowania restrykcji.

Liczba pasażerów od stycznia do końca września br. wzrosła do 28 proc. poziomu sprzed pandemii osiągając 10,2 mln, podczas gdy transport towarów wzrósł do 90 proc. poziomu z analogicznego okresu w 2019 roku. 

W rezultacie Heathrow odnotowało w tym czasie stratę w wysokości nieco ponad 1 mld funtów - w porównaniu ze stratą w wysokości 786 mln funtów w tych samych miesiącach ubiegłego roku. W swoim komunikacie dotyczącym tegorocznych wyników finansowych firma ostrzega, że ruch lotniczy może nie powrócić w pełni do normy nawet przez pięć kolejnych lat.

Dyrektor naczelny Heathrow - John Holland-Kaye - wzywa do skupienia się na globalnym programie szczepień, aby przyspieszyć ponowne otwarcie międzynarodowych podróży bez obowiązku przeprowadzania testów, a także zaapelował o wprowadzenie "sprawiedliwych" regulacji finansowych.

Urząd Lotnictwa Cywilnego (CAA) w zeszłym tygodniu zezwolił lotnisku Heathrow na znaczne podniesienie opłat za lądowanie od lata przyszłego roku, ale wykluczył propozycję lotniska dotyczącą niemal podwojenia opłat.

Heathrow sugerowało, aby opłaty wahały się od 32 do 43 funtów za pasażera, ponieważ dąży do odzyskania strat spowodowanych pandemią koronawirusa. Tymczasem limit opłat zaproponowany przez CAA na przyszły rok to 30 funtów za pasażera. Lotnisko uznało, że propozycje regulatora nie są wystarczające, aby zapewnić inwestorom godziwy zysk, który jest niezbędny do zabezpieczenia przyszłych prywatnych inwestycji.