Londyńskie firmy doceniają "transformacyjny" wpływ linii Elizabeth

Pociągi tej linii zaczęły kursować przez centrum Londynu 24 maja, zaledwie kilka dni po jej oficjalnym otwarciu przez królową Elżbietę II, podczas jednego z ostatnich wystąpień publicznych monarchini.

Burmistrz Londynu Sadiq Khan i minister transportu Mark Harper przemawiali wczoraj podczas uroczystości w Royal Academy, gdzie londyńscy przedsiębiorcy podkreślali "transformacyjny" wpływ nowej linii na ożywienie miasta i wzrost gospodarki.

"Uruchomienie transformacyjnej linii Elizabeth przyczyniło się do ogromnego ożywienia londyńskich firm w tym roku, co jest niezwykle istotne po okresie pandemii" – podkreślił Sadiq Khan.

Stacja Tottenham Court Road odnotowała 80-procentowy wzrost liczby pasażerów, podczas gdy Bond Street, która została udostępniona do użytku dopiero w zeszłym miesiącu z powodu opóźnień w realizacji prac budowlanych i wykończeniowych, odnotowała 25 proc. wzrostu tej liczby.

Jednak na zachodniej odnodze linii doszło wczoraj do zakłóceń z powodu strajków prowadzonych przez pracowników sieci kolejowej Network Rail zrzeszonych w związku zawodowym RMT, co wpłynęło na połączenia z i do Paddington, Heathrow i Reading.

Połowa z odnotowanych blisko 70 mln przejazdów miała miejsce na centralnym odcinku między Paddington a Woolwich.

Każdego dnia na tej linii odbywa się około 600 000 przejazdów. Najczęściej realizowane podróże dotyczą stacji Tottenham Court Road. Z kolei stacje Stratford, Paddington i Canary Wharf to najpopularniejsze kierunki wśród osób wyjeżdżających z West Endu.

Kompletny rozkład jazdy linii zostanie wdrożony w maju przyszłego roku, oferując 24 pociągi na godzinę między Paddington i Whitechapel w godzinach szczytu, a 16 - poza szczytem.

Uruchomione zostaną również bezpośrednie połączenia z Shenfield na lotnisko Heathrow, co rozwiąże obecny problem konieczności przesiadania się.